Naprawdę nic mi nie jest .......łupnęłam chyba w odpiętą nartę..to tak się wszystko szybko działo, ze nie mam pojecia co , jak i dlaczego... .
I oświadczam wszem i wobec, że nie skoczyłabym tak jak Irenka!!!!!!!!!!!!!!!!! NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Za to szaleństwo ma u mnie pełny szacun i podziw..... Ja jeżdże na nartach ...tyle ,że nie skakałam..a Irenka...... poszła i skok..... szacun.... Jej już nikt nie przebije.....chyba, ze któraś poleci na księżyc......
Ania super fotka i humory też ?
no kuruj się dziewczyno i odpoczywaj , zdrowka życzę
a odczucia miałam zupełnie takie same jak Ty po pierwszym spotkaniu z kilkoma osobami z ogrodowiska w Sosnowie
Jezusicku kochany, ANIA!!! Jak ty to zrobiłaś?????????????
Ja normalnie.... no nie wiem co powiedzieć....
Ja bym się na pewno zabiła, w pierwszej sekundzie lotu.
Agnieszko spoko....w pierwszym momencie już pisałam, myślałam, że umre na zawał I co ja stara, głupia narobiłam, wycofu nie ma
Napewno byłam najstarsza ze skacżacych..ale atmosfera była naprawdę ekstra