W szpileczkach, bo miałam inne cele dzisiaj.... i myślałam, że zdążę do domu się przebrać, ale już nie wyrobiłam i musiałam do kamykowa jechać tak jak stałam......
Mi tam wszystko jedno w jakich butach hasam..najważniejsze kamyczki
Martek...King Size - mi się podoba, ale z moja d .... to przesadziłaś... foto komórką..a jak ktoś już słusznie zauważył, czym gorszy aparat tym lepiej na nim wychodzimy
Opcja z turlaniem już była roztrząsana i analizowana...... stwierdziłam, że Syzyf całe życie turlał, wiec nic nowego nie wymyślę... i też mogę te 2 km z placu na ogród poturlać, górki po dodze nie mniejsze niż u Syzyfa.... Te myslenie było jak patrzyłam na te kamyki i się zastnawiałam czy je brac czy nie....
M. biadoli, ale ja go znam...coś napewno wymyśli ....i nie pozwoli bym do końca życia turlała kamyczki
Zresztą nawet M nie był w stanie go poturlać....a przymierzył się do tego ....
A na poważnie problemem jest jak to wtachać na ogród , na miejsce docelowe.... i nie zniszczyć trawnika
Jak nic nie wymyśłimy, to martek proponuję by wziąć sięwe dwie do turlania, Ty mi pomożesz do mnei, a ja pomoge do Ciebie...... ach tylko gdzie jest Twoja część mapy, bo może zbyt pochopnie złozyłam propozycję...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.