A ja od 14 walczyłam w ogrodzie..w deszczu..... ledwo zyję. W szklarni robi się ciasno, ogórasy się rozpychają nowe trzeba posadzić, wiec byla eksmisja czego sie da na rabaty. I tradycjnie zamiast uporzadkowanego ogrodu, na chybcika poutykałam gdzie sie dało..... i to jest odpowiedź dla Ewy, gdzie ja to upycham...gdzie popadnie

Wysadziłam 5 żurawek, w miejsce gdzie mam zadołowane azalie chyba 10 szt (azalie poszły do zadołowania w inne miejsce), heliotropa, floksa białorózwego (była promocja wiec dokupiłam), posadziłam wszystkei jednoroczne ostróżki (przy okazji wykopałam mieczyki..zapomniałam o nich), posadziłam wszystkie szałwie (jednoroczne), cynie ogókowe też poszły na rabaty,,,jedną rabatę na byle jak dla nich dokopałam, trochę aksamitek poutykałam pomiędzy tulipany i narcyzy , tak ciasno, że ledwo upchaąłm, w tym roku aksamitki będą żadko posadzone, ale więcej już nie zmieszczę...Razem posadziłam ze 100 róznego dziadostwa. Acha i wilca też upchnęłam pomiedzy powojniki, bo kwitnie i dwie doniczki się połaczyły..... ależ była walka, by to wsadzić i nic nie uszkodzic...
Poza tym ukopałam co komu miałam ukopać na sobotę.. bo na ostatnią chwilę moge nie zdążyć...w robocie piekiełko....
Barwinki w dwóch wielkich donicach upchane tak, by tylko miały z lekka ziemi dla wilgoci...
I tym spodobem już wiem którym autem pojadę........ najgorszym, bo z tych doniczek to będzie jeden wielki syf..... Doniczki po wielkich rh... Jak zdąże to jeszcze pokopię, ale na razie tyle....
Irenka, ja kto podzielisz, a każda gałazka się ukorzeni..to zasadzisz pół ogrodu.
Tak się przejasniło.... widać teraz, że mam bukszpany, niebieskie ślicznoty (niedługo zakwitną), trójsklepki, etkianta, hortensje
A to szaber dla Irenki.. jeszcze mi siezostały z tyłu, ale już nie mam sił ....