Co roku straszę eksmisją...... ale z braku czasu ..rośnie sobie.... i się wdzięczy...
Wielkie krzaczory hortensjii..... cięte mocno,, a prawie jak ja..a ta druga to już chyba większa..
Ta ma już podpórki..... niestety widzę, że trzeba znów wzmocnić..a tak mocno uciełąm ją.... bo ma tendencje do pokładania sie ,a kule ma olbrzymie....
Rojniki też zaczynają kwitnąć..... i chyba koniec na tym, bo kto to będzie oglądał..
Te żurawki są pancerne..... mrozoodporne, głupotoodporne.... jedyne które u mnie rosna bez problemu
A tej tojeści orzęsionej mam dużo do rozdania.... w tym roku już miała prawie całą iść na kompost..... ale bczasu brakło...teraz kwitnie to niech siedzi... nie to że brzydka, tylko mam tego ze 2 metry kwadratowe....a moze i 3...
Jola i Ircia przeczytałam.....
A teraz oddam sie obowiązkom służbowym... i nawet opanuję chęć zwiedzania innych ogrodów... cięzka dola ogrodomaniaka..buuuuu