nie zabłądziłam ... byłam ... widziałam ... nie tylko TĘ alejkę ale i inne inszości ... pięknie ... kolorowo ... a kałuża to już wymiata ... zakupy ... zakupy też widziałam i też muszę się rozejrzeć na wrzoścami ... pałętanie po ścieżkach ogrodowiska odkładam do wieczora ... do pracy trzeba się zabrać ... bo flicznie to samo siem nie zrobi ... a szkoda ...
Bo własnie dorosłam do decyzji o eksmisji jałowca.....
Na rzie przymiarka do obnizenia drania.....
Za chwilę skończy się to rozwodem, albo zabraniem wszystkich tnacych zabawek.. M jeszcze nie widział mojego ostatniego działa niszczenia.... kosi trawnik......
Tak było:
A tak jesst po skórceniu... widać hibiskusa
Najchętniej bym go całęgo wyrzuciłą i posadziła w jego miesce wrzoski Zacienia wszystko wokół.. nie wiem jak tylko hosta na to zareaguje?? Bo tak ma super cień od niego i ładnie rośnie... za to wrzosy i hibiskus w okolicy narzekaja....
Cała rabata.......
I co Wy na ten mój nowy pomysł..spoza listy pilnych rzeczy do zrobienia?
nadwykonania Ania to nie ta dekada ... to już bicie rekordu z ponad 200stu procent normy ... no ja nie wiem ... ale może jeszcze mu coś trzeba zrobić ... przyciąć w kulę ??? ...