Hibiskus bylinowy, foto trochę niewyrażne, ale kwiaty ma jak talerze.... a wysoki jak ja ( no nie , ja jestem niska)



hibiskus Leopoldi - dostałąm w prezencie


hibiskus czyli ketmia Arends

Itea Henrys Garnet


jakiś jaśmin pełny, 3 razy przesadzany i 10 razy połamany przez Misia


Podmarznięty, albo chory kielichowiec wonny a w tle dzika róża



Klon palmowy garnet..rsnie w miejscu którego wogle nie polecają dla klonów, a on taka przekora jak ja, teraz zasypany sniegiem, może przetrwa mrozy

Trzmielina oskrzydlona


wiąż camperdown


Żylistek....nie chciał kwitnąć przez 2 lata, poszłam go wykopać, zadzwonił telefon, więc przerwałam kopanie..potem zapomniałam.... i zakwitł..pasuje z trojeścią kropkowaną (żółtą) jak pięść do nosa..... Nawet ja dostaję na ten widok zgrzytu zębów...
Dlatego przekopałam sobie już 2 kępy trojeści w inne miejsce .... przyjęła się, więc ta idzie w odstawkę... krzewu wolę nie przesadzać.


Migdałek


Tyle przygotowałam na dziś I nawet już z kartek ustalam gatunki

Aniu, znowu pokazałaś cudeńka.... na hibiskusa bylinowego choruję odkąd zobaczyłam go na wystawie ogrodniczej.... faktycznie wielkość kwiatów jest imponująca. Różowa robinia też mi się sukcesywnie łamała, więc w końcu dałam sobie z nią spokój chociaż było szkoda

Czytałam o tym u Ciebie i o tych odrostach........ ja też to przerabiałam...... to kolczaste drzewo było straszne...ale nawet sama je wyrzuciłam, bo przeszkadazło w drodze na kompostownik..liczyliśmy, że moze odrośnie z niżęj hi, hi, hi..... urosło kolczaste, krzaczasten na 5 metrów wysokie

Aniu nie nadążam za Tobą. Muszę chyba z 40 stron nadrobić. Przebiegłam teraz kilka.
Masz ogromną kolekcję orlików.
I te zdjęcia z drapieżnikami - odlot.

Teraz zwolnię , Elu specjalnie dla Ciebie byś nadążyła...... Wesołe kobiti na tym wątku mile widziane...a u Ciebie szpiegowałam i już wiem na co Cię stać

Najbardziej podoba mi się klon palmowy, taki niziutki i rozłożysty-piekny.Tniesz go Aniu? O hibiskusach tez musze pomyślec ale ciągle wydaje mi się że to delikatesy nieodporne na mrozy. A wiaz tez cudo.

Ania, berberyski te bordowe ('Admiration'?) fajne. Od forsycji zaczęło się Twoje zbieractwo, hm.... . Zastanawiam się jeszcze, czym nas zaskoczysz? Tyle u Ciebie gatunków i odmian. Chyba w ciągu 3 lat, tygodniowo w sezonie sadziłaś po kilka - kilkanaście roślin.