Aniu kochana,nie było mnie trochę w Twoim wątku,musiałam sporo nadrobić.Widzę,że sporo się działo i emocjonalnie było.Ech,ludzie są różni,nie trzeba się nimi przejmować.Zdjęcia Twojego syna rewelacja! Pozdrawiam Cię gorąco
u ciebie wszystko rosnie, masz rękę rok temu sadziłam kilka kęp i były ładne, ale po zmianie na rabacie, jak przesadziłam, wszystkie oprócz jednej, straciłam
Aniu, witaj niedzielnie
Widziałam u Ciebie ręczną podkaszarkę - czy jesteś z niej zadowolona? Wrzosowiska u Ciebie cudowne.
Bez tej podkaszarki to chyba nożyczkami by się porżnęła z rozpaczy.... nie kupuj tylko byle jakiej, bo w tych niefirmowych są kiepskei noże.. jedno koszenie i noże do wyrzucenia.... Bo nie chodzi tu o maszynke, ale o jakosć noży które muszą być z dobrego matariału.... te dajasie dodatkowo ostrzyć, wiec żywotność ich jest dłuższa....
I archiwalne kwiatki., było ich dużo więcej niż na foto (nie zdażyłąm obfocic)... zdeptane przez słonia w składzie porcelany
wrzosy cudne obojętnie czy misz - masz zrobiłaś i u ciebie red baron, jakoś taki jak trzeba, u mnie rośnie kiepsko i oceniłam go jako przereklamowany!
Wcale nie jest przereklamowany U mnie rośnie w suszy i w cieniu..... i dużo na tym traci
u ciebie wszystko rosnie, masz rękę rok temu sadziłam kilka kęp i były ładne, ale po zmianie na rabacie, jak przesadziłam, wszystkie oprócz jednej, straciłam
Aniu, witaj niedzielnie
Witaj Może wymarzły, ale niemożliwe..dałam kępke do Białegostoku (tam to dopiero są mrozy) i chociaż posadzone jesienią.. zime przetrwały i mają sie dobrze. Z tego co u siebie widzę, to one rosną jak chwast... wydarte nawet byle jak się przyjmują... te posadzone przy ciurkadłach z kamieni, to wydarte kłaki (bez wykopywania spomiędzy płyt kamiennych i spod krzaków.... a było sucho, więc nawet korzonków to prawie nie miało... Zbysiowi też wydarłam tak samo kępe.. i jak na razie w doniczce rośnie.... gdzie podlewane jest jak sobie przypomnę.... czyli różnie... Wczoraja sprawdzałam.. ma się dobrze.... Zapomniałam mu dać na spotkaniu i teraz mam kolejna doniczkę do podlewania
Za rok likwiduję wszystkie doniczki.... już mnie trafia na to podlewanie..... chyba, że M coś wymyśli i będzie samo sie podlewało... a śmiecące pelasie.. to już szczyt wnerwienia.. Lubię je, ale sprzątać po nich nie lubię.....
A to moje udarte baronki.... mizerne, ale sięzbierają do zycia
A teraz wracam do nadrabiania innchy watków... ale nie z ogrodowiska...
Superrrrrr Aniu .... Tak trzymaj .... należał Ci się odpoczynek Fantastyczny basenik ... a mogę zapytać o jego średnicę bo pozbywam się swojego malucha i szukam podobnych rozmiarów ....
Sylwia ja sie tak zmęczyłam, że ledwo z wody wylazłam...... pływam by odbić sobie cały sezon........... z powodu przygotowań do spotkania, gapiłam sie tylko na balię......... i aż mnie denerwowała..... upał , gorąco, a szkoda czasu na przyjemnosci........ tyle było do zrobienia......
Wcześniej też miałąm ale mniejszy... i niezbyt był wygodny.. ot poopalać się..... a w tym można sie zmęczyć.. ja pływam w kółko ... 10 razy w prawo, 10 razy w lewo..... itd
A średnica to chyba 5,5m, a głebokosć ... 1,3m... i koniecznie filtr piaskowy..... na to nie żałuj.... regularne odkurzanie dna załatwia czystość wody.... tak co 2 tygodnie..... jak dzieci naniosą brudu to raz na tydzień wystarczy...
Stwierdziłam że taki basen to mniej niż wczasy dla jednej osoby..... jak dołoże cenę wody i prad do filtra i chemię..to i tak taniej niż bym gdziekolwiek pojechała A już swoje najezdziłam, już mi się nie chce tyłka ruszać nigdzie...
uffff znalazłam swoją odpowiedź wiem ile to kosztuje bo kupiłam 7m na 4m w prostokącie ale ze względu na to iż musiałabym poziomować teren na taką długość pozbyłam się basenu .... Wolę zdecydowanie koło i takie nabędę ..... Bardzo dziękuję za informację