Ania, a miałam iść spać. A tu wpadam i znowu lilie..............., proszę nieeeeeeeeeeee ()! Ale one w słońcu rosną, bo piszą o nich, że mogą i w lekkim cieniu, byle próchnica była.
Ja jak coś kupuję ponadnormatywnego do ogrodu, to w myślach robię sobie takie "szacher macher": "to sobie nie kupię butów", "obiad zrobię dziadowski", "obejdę się bez książki" (a kocham je tak jak ogrody) i tak wyliczam. Albo mówię sobie, "dziś miałam zły dzień", albo "zrobiłam sobie niespodziankę", albo "w końcu po to pracuję właśnie"? Moja własna najbardziej rozumiejąca mnie Rodzicielka mówi, że za mną ciężko trafić.
Ja też idę spać od godziny, od dwóch próbuję na jutro przygotować rzeczy do roboty.....
i reszta jak wyżęj...tyle, że można wyrzucic cytat "znowu lilie" całą reszta to jakbym siebie słyszała.
Agnieszko...mój M do interesów to nie ma talentów żadnych..... umie tylko pracować i jest zarąbiście zdolny........
Bogdziu wstawię, ale już naprawdę idę spac......
Sebuś te lelyje mi sie spodobały.....
Zresztą uwielbiam jak jest wesoło i dowcipinie....
Aniu, ale Ty masz rozpęd! Ledwo miesiąc minął, a zaraz seteczka Ci stuknie.
Lubię tu wpadac bo i miło, i z humorem, ale niestety wszystkiego czytać już nie nadążam
Ja też juz nie nadążam... Zupełnie zrozumiałe.... po raz pierwszy zatęskniłam za emeryturą Miło , ze jednak zaglądasz Można czytać tylko pismo obrazkowe
Za emeryturą Aniu nie tęsknij bo wtedy by się okazało że nie zrobisz w ogrodzie tyle ile byś chciała bo brakuje sił. Dobrze sobie radzisz i bez emerytury. W trzy lata wyczarowałas taki piekny ogród, a w czwartym roku zanosi sie na jeszcze piękniejszy. Pozdrawiam.
Aniu, lepiej mieć status rentierki, nie potrzeba wtedy emerytury a tak na poważnie, moi starsi rodzice, na emeryturze narzekają na brak czasu; nie wiem czy to powielanie genetyczne, ale ja też im starsza, tym mniej czasu mam