Aga, sadź. Ev dobrze gada. Ja ciągle przesadzam. Bo nie posiadam dostatecznej wiedzy o roślinach (jak się zachowują na danym stanowisku, jak szybko i duże rosną itd. ) i wyobraźni ogrodowej też nie mam.
Więc sadzę i potem, jak popatrzę, przesadzam.
sadź, jak będzie za dużo, za pstrokato to przesadzisz.
W planach sadzeniowych uwzględniaj kopytnik. Koniecznie. Policz, ile go potrzebujesz. Mam dość dużo. Wystarczy i dla Ciebie i dla Evochichonka też.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Bożesz Ty mój, jakie tu plany i zmiany!!! Ev ma tysiąc pomysłów na minutę, co jeden to fajniejszy No i jak Ty siem teraz zdecydujesz? Może jak planik powstanie, będzie łatwiej. Ja też wolę wszystko wyrysowane czarno na białym, a najlepiej na kolorowym Będę zaglądać i podglądać
Kopytnikiem zachwyciłam się ostatnio we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym. Lubi cień, więc w sam raz do Twojego lasu, niestety nie dla mnie.
Normalnie czytam i czytam.... ... i jeszcze raz czytam.. i czytam....
Wychodzi na to, ze nie ma wyjścia Grabuleńko Musisz mi być posłuszna, ot co! Przyjadę, posadzimy, przesadzimy, dosadzimy, a później jedziemy na syzyfowe prace kamieniarskie płaskie nad brzeg Pszczelego strumienia
Zawsze bałam się, aby nie przesadzić. A tu masz! Skoro tak radzicie to biorę się za sadzenie i przesadzanie i tak bez końca...Zobaczymy co z tego wyjdzie.