jak każdy ogrodnik, doceniam pochwały roślinka już rozszyfrowana, więc zapisuje w kajecie
Agatka, masz najbliżej na Święto róż, może ci się uda, tam będzie sporo ludzi i kolejny piękny ogród do zwiedzania, ale chyba tylko samolotem, bo tak to masz kawał drogi
i trenowanie z aparatem cd.
kwitnie trawa na skalniaku, biedna, bo piesek nieustannie się na niej mości i wygryza pęki, ale cóż robić
trawa w lasku i wszędzie, gdzie mogłam powciskałam paprocie
twoja zasada nr 2 idealnie w moim guście, bardzo praktyczna
a p. Zosię, też bym kochała
mój kokornak podjadany przez mszyce jednak rusza, ale myslałam, że on szybciej rośnie, w takim tempie, kiedy ja się doczekam kwiatów, o ile doczekam
hortensja już widoczna, ale też mimo nawożenia nie jest zbyt wypasiona
Irenko, ja na kwitnienie swojego kokornaka czekałam latami... A jak już dojrzał, to niechcący zrobiłam mu sekatorem kuku, robiąc porządki w jego okolicy
Ojej, a toś mnie zmartwiła, latami czekać, no w takim razie pilnuję i czekam
szkoda twojego; widzę, że u ciebie zamiast glicynii jest kiwi, czy nie odbiła po cięciu?
Zjęcia nowym aparatem Gratuluję udanego zakupu. Fajny nowy awatarek, teraz wszyscy wiedzą, że masz 3 pieski
tak, teraz nie ma pomyłki, co do mojego stanu posiadania
a aparat Andziula zarekwirowałam synusiowi, no ale jakos musze go wynagrodzic finansowo, bo sam teraz nie ma
i moja rabata żurawkowo - trawiasto - piwoniowa; ta piwonia Sorbet w ubiegłym roku była dorodna, a w tym jakaś mizerota, chyba też podmroziło jak wyłąziła z ziemi
tu posadziłam sporo żurawek, nie pamietam ile, tak byłam skupiona na nocnym prawie sadzeniu
a to, która mnie zaskoczyła, nowa piwonia drzewiasta; taki byle jaki pokurcz gdzies upchałam i są liście
Widziałam całą relację ze spotkania i widać namacalnie, że było super chociaż ja to wiedziałam, że tak właśnie będzie )
Irenko, przepięknie wyglądałaś, a w tą babcię to bym w życiu nie uwierzyła gdybyś sama nie powiedziała
Ogród pięknieje, a zdjęcia super
Pozdrowionka
ach, naprawdę było super; a całą powrotną drogę, to już tylko o pysznościach, które u Bożenki zostały myślałam!! trzeba się było mi nie wstydzić i zabrać ciut tego
Co do spotkania, to byłam jak na haju, tyle wrażeń, wspaniali gospodarze, ogród i my ogrodomaniacy
moje fiolety i biele niedługo bujną
tu białe
i kolejna piwonia, biała, w tym roku jest olbrzymia
, a jak urosną jak u Bożenki, to dopiero efekt będzie...tylko za 10 lat!!!
nie mogę sfocić całego ogrodu, tylko albo jedna strona, albo druga, musiałabym na dźwigu zrobić, może się jakiś napatoczy; raz miałam takie szczęście, to znowu z instrukcją byłam na bakier i nici z foto