Naprawdę? U Ciebie są naprawdę śliczne. Ja jakoś nie mam do nich szczęścia - wciąż kupuję kolejne i jakoś nic z tej współpracy nie wynika. Tylko bylinowe mam bujne, zdrowe i bez kłopotu.
Z kretami też się pogodziłam. Wykorzystuję wykopanę przez nie ziemię do sadzenia róż na rabatach i do doniczek.
tak samo wykortzystuję ziemię, jest po prostu boska, dziewicza..
poczekaj, nie kupuj, sadź, nie powielaj błędów amatorów dzięki ale u mnie punkty sobie nabiłaś
Chyba mam rumieńce od tego punktowania
A powiedz mi, kochana, czy dajesz do dołków jakieś wpsomagacze przysadzeniu?
Słyszałam, ze warto dać skorupki z jajek, skórki z bananów...
Nie zapomniałam, nie, tylko ja kobieta jeszcze pracująca...i nie mam tylachna czasu na siedzenie przed kompem, nad czym nieustannie ubolewam, bo najfajniejsze dzieje się przed południem..
Dzisiaj zaraz po pracy pognałam na spacer do lasu i uchwyciłam trochę zimowej leśnej aury w słonecznej poświacie jeszcze nie wstawiałam, za chwilę .