moje liliowce jeszcze w pąkach. Dopiero pojedyncze rozkwitają

Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak





pierwiosnek valii też mam od Marty . jak to w moim stylu podzieliłam go od razu , każdą doniczkę na 3 części . rośnie jak szalony . pięknie się komponuje z hostami.
avaterek boooski

a ja moje na razie nie dzielę, jakoś mi szkoda, bo takie ładne mówisz z hostami, to muszę pomyśleć
i ja tobie tez gratuluję nowego avataru, ale nas wzięło na zmiany
super!

pomyśl, pomyśl bo u Ciebie kalejdoskop hostowy

Oj, Irenko jak uwielbiam takie widoki, jak moje zakwitną to je pomierzę, myślę że też będą wielkie tylko nigdy ich nie mierzyłem, wydaje mi się że jeszcze z tydzień trza czekać. Pogoda poprawiła się jest znośnie. pozdrawiam i czekam na więcej.



Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak

śmiem twierdzić, że porwałabyś się...ale może później, z inną koncepcją, a tak my stanowimy zgrany zespół tobie kibicujący no oczywiście małżowi, bo stara się jak nie wiem! rozmarzyłam się, jak napisałaś <<noce i dni", jakie to piękne, ty planujesz, oleje wymyślasz, a małż, tworzy..





Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak

śmiem twierdzić, że porwałabyś się...ale może później, z inną koncepcją, a tak my stanowimy zgrany zespół tobie kibicujący no oczywiście małżowi, bo stara się jak nie wiem! rozmarzyłam się, jak napisałaś <<noce i dni", jakie to piękne, ty planujesz, oleje wymyślasz, a małż, tworzy..

no właśnie ... Irenko uratowałaś definitywnie Ani lilie ... i te w Młodzawach ... mam w nosie lilie bo to nie Tolibowski tylko Bogumił ... nie chcę lilii ... mam werandę i kochanego wariata, który kupił mój plan )) ...

zjadło co napisałąm....... buuu
liliowce piękne...to skrót.... moich słów....