Aniu, bardzo lubię cisy. Mam cztery, ale nie w żywopłocie. Wszystkie jeszcze młode, najstarszy ma pięć lat i jest najładniejszy. Dbaj o zdrówko, bo wiosna tuż, tuż, a pracy w ogrodzie będzie Huk
Aneczko, przeróbki zrobiły tyle, że ta strona ogrodu w zasadzie zamarła, wszystko stanęło w sumie w miejscu i 'nie wyglądało' .
W zasadzie liczyłam się z tym, róże po przesadzaniu potrzebują sporo czasu na regenerację.
Liczę na ten sezon. Bardzo liczę ).
Coś tam w zasobach może znajdę z tej części, poszukam .
Również pozdrawiam, całuję :**
A przypomnij się Madziu wiosną, powinnam mieć trochę nasion, jak ich nie wywiało.
Ja wiem, że takie panienki nie każdy lubi , ale ja lubię .
O ile nie są to przesadzone posągi.
Rośliny komponuję raz lepiej, raz gorzej, potem poprawiam i poprawiam.. i tak leci sezon za sezonem .
Witaj Agciu .
Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów i dziękuję, że poświęciłaś swój wolny czas na przejrzenie mojego wątku. Zaskoczyłaś mnie , ja już w sumie nie pamiętam co w nim jest tam trochę wstecz .
Zmiany robię systematycznie, niestety wzięłam się za ogród nie od tej strony, co trzeba, zamiast zacząć od tła, od drzew i krzewów, wzięłam się od tego, czym ten ogród wykończyć powinnam. To dlatego teraz mam tyle róż i nie wiem, co tu zrobić, żeby je jakoś dobrze ze sobą połączyć i dodać tego, co trzeba, aby uzyskać w końcu jako taki efekt.
Zapraszam Cię serdecznie do mnie, kiedy tylko będziesz miała ochotę, również chętnie odwiedzę Twój wątek i z przyjemnością będę obserwować jak rozwija się Twoja miłość do róż .
Anuś, miejsce na nowe róze znajdzie sie, jak coś wypadnie . a w sumie jak coś Ci bardzo, bardzo wpadnie w oko to bez niczego się miejsce znajdzie .
Ja to już wiem po sobie .
Caramellę oglądam często u znajomej, piękna jest i dobrze kwitnąca .
No ba , inaczej być nie może, nawet jak róż nie ma .
Ewuniu, mówisz o tych zdjęciach, gdzie mam rude włosy? To akurat wyjątkowo byłam ruda, jak już macie mnie znać i pamiętać, to chyba lepiej kojarzyć mnie z blondynką, bo w tym rudym wyglądałam jakbym była blada jak papier i jakos tak nie...twarzowo .
Tu Ania - wersja świąteczna, ale podstawowa
W avatarze mam Aphrodite, Heritage jest jaśniejsza.
Do kupienia w większości naszych szkółek, chyba najlepiej we Floribundzie, ładne sadzonki tam mają.
Kwitnie całe lato, ale tylko dwa lub trzy razy tak bardziej obficie, jak wszystkie róże. Potem spontanicznie wypuści tu kwiatka, tam kwiatka.
Cięcie przez pierwsze lata dość mocne, żeby się rozgałęziła, potem powyżej połowy lub jeszcze mniej, anigelki ponoć nie lubią ostrych cięć w późniejszych latach. Do dobrego kwitnienia i pokazania tego co potrafi potrzebuje dwóch lat najmniej.
Cisy pójdą za dom, będę zaraz bardziej pogłębiać ten temat właśnie .
Ja też sobie poradzę, a co .
Mogło być gorzej w końcu.
Oooo tak, też szukam dobrego źródełka, potrzebuję dużo, dużych krzewów i tanich .
Plantacja znana i podziwiana
Dzięki Kochana, ściskam ciepło .
Ja je tak polubiłam, że co roku je rozsadzam, jak tylko się da , wciskam je miedzy róże ile wlezie.
Oj tam, oj tam .
Hm, wszystko na raz, to chyba będzie cieżko. W takich miejscach radzi sobie New Dawn, Giardina, Louise Odier, Hella. Muszę pomysleć, co jeszcze by się nadawało, jak będę miała więcej czasu .
Oj Anuś, ale świetna z Ciebie dziewczyna! Nie wiem dlaczego ale wyobrażałam sobie Ciebie jako brunetkę
Zdjęcie z ukochanym synkiem
Mnie na wspomnienia różane wzięło, przeglądam zdjęcia i żali mi wielu róż które w niebyt odeszły.. zła jestem też na siebie, że nie dałam niektórym szans na odbicie od korzeni po ciężkiej zimie.. teraz wiem, że niepotrzebnie wywaliłam Pirouette
Cinderella od korzeni cudownie odbiła i jest wielkim krzaczorem, a też miałam ją wywalić..
Dzięki Aguś, już chyba dobrze, młodej jeszcze nie wzięło to i chyba już jej nie weźmie. Mam nadzieję.
Już bym dzisiaj wyrwała do tgo ogrodu, tak mnie nosi. Ale jeszcze zimno..
Bożenko, dużo podrosnął ten cis przez 5 lat? Martwię się, że szybko nie doczekam się tej mojej wymarzonej ściany cisowej.
Urszulko, dzięki śliczne, buziam ciepło :**.
Ewuniu, z nieba mi spadasz z tą Gertrudą, co o niej myslisz? Jest piękna, jak wytrzymuje zimy? I jaka jest duża? Wciąż koło niej chodzę i chodzę i chodzę.
Dzięki śliczne .