Ewo ja zwykle kupowalam róże w donicach i nigdy tego nie żalowałam. Wiele jednak osób sadzi z odkrytym korzeniem.... Zastanawiałam sie czy poza ceną są jakieś plusy? Myślę że dla takich królowych czasami warto zapłacić 20 zł więcej...
U mnie najlepiej sprawdza się sadzenie jesienne, nawet zdarzyło mi się to w grudniu .
Jesień ma wiele plusów, głównie taki, że ziemia jest dobrze nagrzana po lecie, jest cieplutka i wilgotna, posadzone w taką ziemię róże nagokorzeniowe szybko się przyjmują. Wiosenne sadzenie róż nagokorzeniowych może troszkę nas zgubić, ziemia jest często jeszcze zimna, czasem i zbytnio przesuszona, nie trzyma tak dobrze wilgoci jak jesienią, gdy słońce już nie operuje tak mocno.
Wiosenne sadzenie ma jeszcze jeden minus - opóźnia regenerację i kwitnienie.
Tak więc - jesień - nagokorzeniowe, wiosna - donice i lepiej, żey w tych donicach pozostały do jesieni.
A ja powiem tyle... zamawiam Cinderellę ^-^, do trzech razy sztuka .
Dużo zależy od tego, gdzie się te róże kupuje, jakiej jakości są sadzonki i jaka jest strefa klimatyczna danego miejsca, im chłodniej tym lepiej postawić na donice.
Beatko, trzymam kciuki, niech Cię w tym roku zachwyci ten krzew .
I dzięki śliczne za miłe słówko :*
Coś znalazłam
Ale to jest i tak nie za bardzo, nie mam takich samych rzutów, jesienią nie robiłam zdjeć zbytnio, nie miałam kiedy , ale może jakoś to porównanie wyjdzie:
kółeczko:
i podczas sezonu
jeszcze wszystko małe, bez efektu.
Na około posadzone są bukszpany, na razie mikrusie , w środku za jakiś czas bedzie szał szałwiowo-różany.
Tonacja żółto-fioletowo-lawendowa.
Jak bukszpany się zrobią jak trzeba, to dopiero będze to miało ręce i nogi.
I muszę oczywiście zrobić fotę z góry.
A teraz kolejny mój ból:
tak właśnie wygląda ogród za domem o tej porze
okropność
W lecie jest w miarę ok, ale.. jak zwykle nie mam tła.
A teraz pytanie za sto punktów:
Co dać jako tło?
Cisy mi sie marzą, ale zanim to urośnie...
Nie ma nic szybszego?
Ale musi być wąskie, kolumnowe, żebym to jakoś upchnęła tam...
Aniu, rabaty bylinowe i różane tak mają, o tej porze roku są okropne, a wycinanie wszystkiego jesienią nie jest dobre, bo nie chroni roślin. Tam jest wąsko, więc chyba tylko cis pozostaje, Hicksii nie rośnie znowu tak bardzo wolno, chyba najlepszy na taką ścianę.
A ja jeszcze z innej beczki - jeżeli masz Giardinę to proszę o informację jak się sprawuje, zwłaszcza chodzi mi o siłę wzrostu w naszym klimacie.