Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ania i róże i cała reszta :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ania i róże i cała reszta :)

danuta_szwajcer 15:36, 18 maj 2014


Dołączył: 07 sty 2012
Posty: 7632
Piękne zdjecia ale cudny ten bodziszek, ma oblędny kolor Pozdrawiam serdecznie
____________________
Liliowo i kolorowo:)
mira 22:12, 18 maj 2014


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Takie tam wyszły super, a widoczki pokazują ogród piękne ujęcie z trzmieliną na pniu
Ania u mnie po tych kaprysach pogody a teraz po wichurze i po deszczach dziś w słoncu wydaje się że róże mają się dobrze, mają nieźle mokro, część ogrodu zmartwiona takim stanem ale nie róze.
Spodziewam się w tym tygodniu jakiś niespodzianek jutro obejrzę dokładnie bo pryskanie chyba nieuniknione czosnek chyba nie pomoże
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
AniaDS 09:27, 19 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Nie skończyłam wczoraj odpisywać, nie zdążyłam prez pracą, wróciłam późno (ech..) to kończę pisać dzisiaj

agatanowa napisał(a)

Aniu, a jak często bziukasz, 1 x czy 2 x w sezonie? A może inaczej, ja bym chciałą jak najmniej, bo to wszystko trucizny

Pryskam jak jest taka potrzeba, jeżeli opryski eko sobie nie radzą. W tym roku jest masakra z robactwem, nic nie działa, będę właśnie robić drugi oprysk. Po kwitnieniach już na robactwo raczej nie stosuję chemii, to wiosną jest największa wylęgarnia szkodników.

agata19762 napisał(a)
Aniu dziękuję, że zajrzałaś do mnie
napisz proszę czy dobrze rozumiem np pół szklanki wody pół mleka a sody ile ???

Łyżka sody na litr wody, pół litra wody na pół litra mleka

popcarol napisał(a)
Zaglądam, nowe fotki? Duzo wody? buu

Dzisiaj już woda nie leci z nieba na szczęście, ale trochę szkód w ogrodzie mam, naporu wody nie wytrzymały nawet głęboko wkopane jako obrzeża spore krawężniki

gierczusia napisał(a)
Te Twoje " take tam " zaś mnie położyło na kolana ... Aachhhh.. Tylko powzdychać mi pozostało
Szkoda ,że ze spotkania nic nie wyszło.. Ta pogoda pokrzyżowała nam plany a ja sie tak cieszyłam...
I pytanie mam , jeśli pozwolisz...do Rózanego Eksperta
Mam na liściach takie małe białe przecinki, nie są to mszyce raczej na pewno.. Czy to skoczki ???? A może jeszcze coś innego...
I czym to zamordować ????? Jeśli można wiedzieć
Buziaki

Bardzo mi żal, że nie doszło do tego spotkania , ale co się odwlecze to mam nadzieję, że ..
To skoczki, wystarczy oprysk takim środkiem, jak na mszyce, nawet woda z octem wystarczy.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 09:27, 19 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
akanta napisał(a)


Odnośnie bielenia muru...to powiem wam taką ciekawostkę.Wiecie dlaczego niegdyś wiejskie chaty bieliło się na taki błękit...ultra marina ? Ktoś się nad tym zastanowił dlaczego właśnie tak ,badał to i doszdł z obserwacji do wniosku,że owady nie lubią tego koloru /nie będę tu przytaczać dłuższych wywodów/ więc może powrócić do metod naszych przodków i wypróbować u siebie czy są skuteczne w naturalnej ochronie naszych roślin.No i także odbijają promienie ,obniżając nagrzewanie ..przykład ,śródziemnomorski błękit ścian.

Same pozytywy takiego rozwiazania a do tego kolor jest wyjatkowo piękny .

gierczusia napisał(a)
Aaaa ..ne wiedziałam o tej ultramarynie ... Jak to mówią człowiek przez całe życie się uczy i głupim umiera



Eve napisał(a)

Ani nie ma, to się wetnę
Elu, skoczki! morduj czymś na robale! Im szybciej tym lepiej

Skoczki liściowe mogą przenosić wiele poważnych dla roślin chorób, dlatego szkodniki te trzeba likwidować jak najszybciej.

Wysysający sok z roślin skoczek liściowy jest blisko spokrewniony z mszycą. Na szczęście, działają na niego takie same środki owadobójcze. Zniszczenia powodowane przez skoczka są w gruncie rzeczy minimalne, nawet jeśli sok z liści jest wysysany zarówno przez poczwarki, jak i dorosłe owady. Jednakże, podobnie jak wszystkie szkodniki ssące sok, przenoszą one wiele nieuleczalnych chorób wirusowych i grzybowych.

Może być decis albo inne owadobójcze, albo coś 2 w 1 na robale i grzyby, bo choroby grzybowe zaraz się zaczną, podawałam nazwę w swoim wątku

Eva ma rację, skoczki trzeba tępić szybko bo i choroby przenoszą i zbyt estetyczne też nie są, poza tym żal potem patrzeć na poniszczone liście. Pryskamy wszystkim co pomaga również na mszyce.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 09:32, 19 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
gierczusia napisał(a)
Dzięki Ewka.. Ania pewnie się nie pogniewa

Nie ma o co

Eve napisał(a)

Mam nadzieję, że mnie nie wyrzuci z ogródka Najpierw napisałam tutaj a potem pomyślałam, że mogłam polecieć u Ciebie napisać, blondynka
Ale może komuś się przyda
Ania jakby co to wywal

Evuś, przyda się, przyda, dzięki

AgaAga napisał(a)
Aniu co jakiś czas wracam do Twojego różanego ogrodu aby nacieszyć oczy i dzisiaj trafiłam na temat szkodników więc zajrzałam swoim różom pod "spódniczkę" i co się okazało że i moje róże mają niechciane towarzystwo

wyczytałam że to śluzownica różona, Aniu - wyrocznio ogrodowiskowa czy net nie kłamie?
co mogę zastosować oprócz Confidor 200sl
gorąco pozdrawiam

To śluzownica, zwykle co roku pojawia sie na tych samych krzewach, zimuje pod krzewem i w liściach. Wszystkie porażone liscie trzeba oberwać i spalić, zalecany jest oprysk środkiem systemicznym, Confidor jest chyba wycofany, ja dostałam w łapki tym razem Calypso. Nie ma w jego opisie zaznaczonych róż, to preparat do roślin sadowniczych, ale myślę, że i na różach się sprawdzi.

AgnieszkaW napisał(a)


A ja wiedziałam, cha, cha. Aniu, foty piękne, ale jak mogło by być inaczej, z taką wrażliwością i duszą artystki?
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
AniaDS 09:47, 19 maj 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
danuta_ napisał(a)
Aniu, dawno mnie u Ciebie i bardzo się cieszę, że zajrzałam, bo oczy nacieszyłam cudnymi widokami. Kwieciak narobił troszkę szkód, ale mam nadziję, że już sobie z nim poradziłaś. Pozdrawiam

Kwieciak na razie dorwany tylo na Boule de Neige, zawsze atakuje Agness, ale w tym roku Agness jest opóźniona we wzroście, to dorwał się do dorodniejszych pąków. Nie wiem, co to będzie dalej, zobaczymy, jakie szkody narobi mi w tym roku, to dopiero początek zapewne.
Buziam :**

Anita1978 napisał(a)
Trawa z rolki musi być podlewana, szczególnie na początku, tak jak każda trawa. Ja mam patelnię, u mnie jest śliczna. Mam nawadnianie,ale włączam tylko jak trzeba, w tym roku jescze nie wlączałam.
Zobacz u mnie co narobiłam z różami okrywowymi.....wdał sie zwiot różany albo bruzdownica pędówka, albo jedno i drugie. Całe krzaki zaatakowane, wszystkie przyrosty ( a jescze tydzień temu były piękne! ) a te co zostały zielone, to już zaczynały więdnąć, bynajmniej paczki zwiędły....wycięłam je do samej ziemi prawie, bo od ziemi już szła zaraza....pędy były popękane (?) i wyżarty od środka....może odbiją, a jak nie to posadzę nowe! Ale czy mogę w tym samym miejscu posadzić nowe? Czy zarazy nie ma w ziemi?co mi radzisz w takiej sytuacji???
Masakra!
A trawnik z rolki polecam! U mnie zielony dywan!

Anitko zwiot niszczy róże od dołu, bruzdownica od góry, w pędach składają swoje larwy, które jedzą wnętrze pędu, w tym roku już nie ma co z tym walczyć, bo bruzdownica raczej zakończyła swoją działalność, za rok bardzo ważne jest, byś zaraz jak tylko róże zaczną puszczać młode pędy opryskała je środkiem systemicznym, nie ma innej rady.
Dzięki za podpowiedź co do trawki z rolki, myślę nad nią .

danuta_szwajcer napisał(a)
Piękne zdjecia ale cudny ten bodziszek, ma oblędny kolor Pozdrawiam serdecznie

Dzięki Danusiu, również pozdrawiam

mira napisał(a)
Takie tam wyszły super, a widoczki pokazują ogród piękne ujęcie z trzmieliną na pniu
Ania u mnie po tych kaprysach pogody a teraz po wichurze i po deszczach dziś w słoncu wydaje się że róże mają się dobrze, mają nieźle mokro, część ogrodu zmartwiona takim stanem ale nie róze.
Spodziewam się w tym tygodniu jakiś niespodzianek jutro obejrzę dokładnie bo pryskanie chyba nieuniknione czosnek chyba nie pomoże

Różom deszcz nie przeszkadza dopóki nie kwitną. Za to napiją się teraz do woli i wypuszczą dobrej jakości pąki, duże i mięsiste (brak deszczu bardzo wpływa na jakosć kwitnienia).
Ja też zaraz lecę obejrzeć co i jak, w końcu przestało padać, kwieciak może powrócić i inne robale też.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
Donia72 12:19, 19 maj 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
Aniu, wiem, że już pytałam o żółte odmiany róż Nie mogę znalezć odpowiedzi Chodzi mi o róże na pergole, co byś mi poleciła? Pozdrawiam i z góry dziękuję
____________________
Dorota. Zakątek z fioletową ławeczką
Donia72 15:55, 19 maj 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
Aniu, już znalazłam
____________________
Dorota. Zakątek z fioletową ławeczką
Pszczelarnia 17:11, 19 maj 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Aniu, a ten kawałek trawnika (jaka jego wielkość?) nie da się przekopać z jakąś ziemią (ilastą, kompostową)? Może są jakieś gatunki mieszanek na takie stanowiska trudne?
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Kindzia 20:16, 19 maj 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Popatrzałam, popodziwiałam

Jak tam Alchymist u Ciebie Aniu? U mnie przejdzie sam siebie ... przynajmniej tak wygląda
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies