Moje maki też nie są małe w sumie i do tego się rozprzestrzeniają w szybkim tempie.
Muszę je przenieść w inne miejsce, tylko czekam, aż przekwitną.
Ptaszki są u mnie rzadko, raczej nie ryzykują spotkania z okolicznymi kotami.
Ale ten najwyraźniej szukał robaczków. I dobrze, bo robaczki, gąsieniczki już mi jedzą liście róż
Jeju Aniu ale pieknie i kolorowo u Ciebie. Bardzo ładna trzmielina, oglądałam dzisiaj podobną w ogrodniczym i się zastanawiałam kupić czy nie. Mam obawy bo zwykła krzaczasta co roku mi podmarzała, potem odbijała. Niestety w tym roku pożegnałam się z nią na zawsze...
U mnie od dwóch dni przepięknie słowik śpiewa, ale nie mogę go wyczaić, aby zrobić zdjęcie jest przecież szary super aniołeczek, nie wiem czemu skojarzył mi się ze Snem Nocy Letniej