Oj Aśka, takie zapotrzebowanie, to pierwszy raz słyszę. Tak mało na taki duży obszar? Ja siałam dość gęsto, a i tak miałam placki puste, nie wzeszła wszędzie równo. Może faktycznie za dużo sypię. Cieszę się jednak, że kupiłam, bo te puste place zazielenią się, no i górka usypana też. Nie będę jej przecież pielić albo Roundapem polewać. Wolę zielony nawóz. Potem tylko przemielę i na jesieni położę siatkę pod trawnik, nasypię tej ziemi i będzie sianie trawki. Jestem zadowolona.
Cześć Aga, nie wiem jeszcze, czy dotrę na targi. Trochę mam gęsto z obowiązkami.
Sezon rozpoczęłam. Pocięłam to i owo, a w nocy -4 stopnie. Mam nadzieję, że się nie pospieszyłam. Ogarnęłam trawy i hortensje. U mnie jednak zimno od gruntu. Mam mokry teren i tak sobie kucając w sobotę, kichałam od czasu do czasu. Jestem na wit. C. teraz.
Moniko ja również w sobotę ostro działałam w ogródku, wygrabiłam trawnik, poukładałam drewno kominkowe z dwóch miejsc na jedno konkretne, wypieliłam co było do wypielenia, odkryłam róże , małe rodki, wycięłam trochę trawek, a reszta do wyczesania. Około godz, 18 nie czułam rąk, pleców i marzyłam o ciepłej kawusi przy kominku, ale musiałam sobie jeszcze go rozpalić bom sama była w domku A dzisiaj kicham! Pozdrawiam serdecznie!