Mam tak samo... jak nie biegam, to tylko dlatego, ze siedzę w ogrodzie i nadrobię te kilometry z trasy, plus do tego setki skłonów i wyprostów często z łopatą i jakoś sobie tłumaczę to zaniedbanie biegania ale wiem, że to oszustwo samej siebie!!!
Ścieżka wijąca sie pomiedzy danicami i berberysami jest cudowna, wyglada jakby wiła sie rzeczka i zawsze tam miała swoje miejsce.
Twoje danica to wzor niedościgniony dla mnie, teraz wygladaja jak z wystawy na Chelsea
Białobok był cięty i to była najlepsza decyzja podjęta dwa lata temu. Zagęścił się i dopiero teraz mi się podoba. W zeszłym roku nie był taki ładny, odbijał po cięciu i jeszcze co nieco korygowałam, ale w tym roku nie mogę się napatrzeć. Za chwilę jednak zrobi się srebrzysty i to już nie to, ale warto te 3-4 tygodnie mieć te kremowe przyrosty. To fajne małe drzewo. Mam go od malutkiego. 12 lat czekałam, żeby wreszcie było go widać z ulicy. Trochę długo prawda?
Lenko, dziękuję Ci z serducha. Ja po prostu mam bzika na punkcie ogrodu. To moja terapia antystresowa, gimnastyka, ruch na świeżym powietrzu i przyjemność tworzenia czegoś, co po mnie zostanie. Zawsze podsumowuję sobie cały dzień wieczorem i mam taką satysfakcję, że znowu coś zrobiłam. Teraz mam w głowie zakończenie etapu zamaskowania studni. Wybieram się po kamień i będę układać. Na razie nie wiem jak, na sucho czy klej jakiś kupić? Muszę poczytać w wątku o źródełkach.
Aniu, ale wiesz co jest najfajniejsze? Mimo wyrzutów, że nie biegłam (choć wiesz, ostatnio dopiero wracam do treningów po skręceniu kostki), nie tyję. A muszę napisać, że głodna jestem momentami po takiej ogrodowej orce, że hej! Nie oszczędzam się i nie głoduję. Po prostu zjadam, na co mam ochotę. Wysiłek fizyczny w każdej formie to tajemnica utrzymania wagi. O sflaczałościach nie napiszę. Tu już potrzebna gimnastyka .
Kupiłam drzewo Zelkova cerrata. Okazało się, że może duże urosnąć, a chciałam małe drzewko. Będę musiała pobawić się w Japończyka i mieć ze dwa komplety nożyc do cięcia.
Marzenko, dywany berberysowe jeszcze takie sobie są. Jedne krzaczki duże, inne dopiero dosadzone. W przyszłym roku już będzie bardziej widoczna czerwona, równa połać.
Danicę kocham i szałwię też.