Witam serdecznie wszystkich miłośników ogrodów! Od jakiegoś czasu obserwuję Wasze piękne ogrody i postanowiłam się przywitać. Sma jednak nie mam czym się jeszcze pochwalić, ponieważ dopiero pierwszy rok mam ogród (a raczej miejsce na jego powstanie i mam tyle opcji jak go zagospodarować, że nie mogę się zupełnie na nic konkretnego zdecydować. Tym bardziej, że tu sama roskosz dla moich oczu i tyle cudnych projektów. Dzisiaj, a raczej wczoraj "wpadłam " na Twój ogród Moniko (Borbetko) i mnie zatkało!!! Tak więc tkwię w tym stanie zauroczenia i idę już spać, bo baaardzo późno. Moniko pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się, że niedaleko mam taką miłośniczkę i mistrzynię ogrodu...

Ale teraz mam do myślenia ... że blisko ... że niedaleko. Pokaż co masz, a wszyscy tu na pewno pomogą.

O! już się coś udało, tylko nie wiem czy działa mój link w podpisie? Spróbuję dodać jakieś zdjęcie w moim wątku
Pozdrawiam gorąco...



Jagódko, ja posadziłabym 1 szt. na pół metra. I w ogóle im gęściej tym lepiej dla bluszczu. Będziesz miała szybciej zieloną ścianę. Ja jutro wymaszeruję za mój płot, gdzie bluszcz włazi bez sensu do rowu. Wezmę łopatę i go wykopię po prostu. Będę miała sadzonki na moją rabatkę bukszpanową, z którą się męczę już 3 tygodnie.

Ok, wychodzą mi 4 sadzonki na jedną stronę w takim razie - dzięki za podpowiedź. U mnie też przeróbka ciągnie się, jak dla mnie w nieskończoność, a to dopiero tydzień A taki pikuś miał być!

No nie! Co z poznański perfekcjonizm, porządeczek w każdym kąteczku!
Pięknie jest!

Majka, ja mam pomysły, czasami bez sensu! Tak jak dzisiaj z tym wielkim bukszpanem, ale dałam radę z pomocą mojego kochanego, bręczącego M.

Nie jest to niestety najlepsza kompozycja, ale wklejam to co mam. Postaram się zrobić fotki z bliska, ale dziś nie miałam już siły. Bukszpan, który widać na zdjęciu dał mi dziś popalić. Postanowiłam go przesadzić na rabatę bukszpanową i w życiu moim ogrodowym nie miałam do czynienia z tak upartą rośliną! Normalnie nie chciał się wykopać. Jeśli się nie przyjmie to się załamię. Jutro pstryknę cosik, jeśli pogoda pozwoli. Ma średnicę 1,6m i ledwo go dotaszczyłam na tę rabatę. M. mi pomógł, ale nagadał przy tym oczywiście, że starych "drzew się nie przesadza". Tradycjonalista jak nie wiem co.