Zdjęć zrobiłam 3 setki, więc jeszcze długo będę się cieszyć wyglądem tego ślicznego ogrodu.
Jeszcze raz dziękuję Vivie i jej mężowi za zaproszenie do ich rajskiego ogrodu. Na długo zapadną mi w pamięci ich opowiadania o ogrodzie. Ogród jest cudowny, pięknie zaprojektowany. Wszystko bardzo mi się podobało, dziękuję za gościnę.

Nie dosyć, że artystka z Ciebie to jeszcze masz żyłkę dziennikarską- relacja wspaniała

Małgosiu, Ania i Renia cały czas zastanawiały się jak tu wywlec te piękne kule, ciągle coś szeptały, dobrze, że mocno ich Viva przymocowała, a na dowód zdjęcie , jak układały swój plan.

Oj

Zazdroszczę spotkania ale nie dałem rady na nim być ale byłem wcześnie w tym pięknym ogrodzie kocham ten ogród i uwielbiam właścicieli właśnie wróciłem z wyjazdu

Vivo, dziękujemy Tobie, eMowi i Basi Dotarłyśmy do domu szczęśliwie, choć późno, bo wracałyśmy szlakami Danusi
Byłam w Zaczarowanym Ogrodzie...gdzie dwoje Ogrodników stworzyło swój Eden...

Kochani, nie jestem w stanie dzisiaj nic napisać. Jest we mnie moc wzruszeń, których jeszcze nie ogarniam. Dzisiaj tylko moje dziękuję Wszystkim gościom naszego ogrodu i gościom mojego wątku, które jest malutkie wobec tego co otrzymałam i otrzymuję od Was.

Przesyłam wiersz, czytany na spotkaniu, a który napisał Leszek Długosz, nasz przyjaciel i częsty gość naszego ogrodu.(mamy od niego pozwolenie)
Wiersz ukaże się w jutrzejszej "wSieci" a także na jego stronie.
Leszku, bardzo dziękujemy.







Edit. zapomniałam dodać wiersz

Witam,
Jestem pod wielkim wrażeniem pięknego ogrodu Vivy. Rabaty, staw, kolorowe kompozycje z kwiatów i krzewów, ogromny perułkowiec i wiele innych rzeczy. Wszystko niesamowicie mi się podoba. Widać również, że atmosfera na spotkaniu była wyjątkowa Dziękuję za możliwość obejrzenia zdjęć.
Ktoś napisał, że lepiej na ten wątek nie zagladać, bo "dół" murowany. Oczywiście miał rację, szczególnie dla początkujących ogrodników.
Pozdrawiam

Marga.. to ja pisałam..ale to dół inspirujący

Viva.. dziś przyjechała do mnie Tercia.. taka Twoja Basia
Buziaki i dla Basi i dla "angielskich" córek