Dajanko - stronka chyba była - powinnam mieć gdzieś telefon do nich to Ci podam, a jak nie znajdę podjadę i wezmę wizytówkę.Przejeżdżam w pobliżu tej szkółki kilka razy w tygodniu
O znalazłam link: zobacz tu

Dajanko poczytałem u Ciebie i myślę że przyjdzie kiedyś czas na jakimś spotkanku by zakurzyć razem fajkę. Pozdrawiam serdecznie.

dajana napisał(a)

Kawał z niego chłopa Janinko Ulepiłam a jakże .

Pięknie wkomponowany wesoły bałwanek skojarzył mi się ze Skandynawią.

Dajanko dzięki za zabawianie moich fantastycznych Gosci. Świetnie Ci to idzie więc poproszę o więcej. Bałwan pięknie wygląda , tylko jak spojrzałam na zdjecia lepiącej go dziewczynki to pomyślałam że to Twoja wnusia taka masz drobna figurę że wygladasz na dziewczynkę ze starszych klas podstawówki. Nie jest to źle ale jeśli nie przesadzisz. Buziaki w podzięce przesyłam.

Bogdzia napisał(a)

Dajanko dzięki za zabawianie moich fantastycznych Gosci. Świetnie Ci to idzie więc poproszę o więcej. Bałwan pięknie wygląda , tylko jak spojrzałam na zdjecia lepiącej go dziewczynki to pomyślałam że to Twoja wnusia taka masz drobna figurę że wygladasz na dziewczynkę ze starszych klas podstawówki. Nie jest to źle ale jeśli nie przesadzisz. Buziaki w podzięce przesyłam.

Bogdziu kochana ja nie chcę wyglądać jak dziewczynka z figury !!!wiesz jak sie o takich mówi ? z tyłu liceum z przodu muzeum ) ło matko!!!ale co mam zrobić kiedy jeśc nie mogę i przytyć za nic również.Te ostatnie trzy lata tak mnie odmieniły że sama siebie nie poznaję Nigdy nie miałam problemu z większą nadwagą ale wyglądałam jak kobieta a teraz jestem za chuda stanowczo za chuda I co mam zrobić? Musiałabym do Hani pojechać na miesiąc ona by mi apetyt przywróciła bo ja już tak mam Kiedy widzę u kogoś coś do jedzenia to bym zjadła ale to co ten ktoś nie moje Powinnam chyba chodzić po domach i w garnki zaglądać ha,ha Pewnie by poskutkowało .Podobały ci się zdjęcia? cieszę się cos tam jeszcze w zanadrzu posiadam .Mam nadzieje że Danusia mnie nie przegoni bo to przecie nie kfiatki są Lecę do ciebie !!!

No widzę że ładne bałwanki lepisz .....nic niepodobny do mojego diabłobałwana

dajana napisał(a)



Kiedy widzę u kogoś coś do jedzenia to bym zjadła ale to co ten ktoś nie moje Powinnam chyba chodzić po domach i w garnki zaglądać ha,ha Pewnie by poskutkowało .

Ale się uśmiałam to zupełnie tak jak u mnie.
Bo u kogoś to nawet chleb z masłem inaczej smakuje
Ale z wagą to mało kto mnie przebije.... 44kg. Tylko, że ja krasnal jestem....157cm chociaż może już nawet mniej ponieważ wchodzę w wiek kiedy ludziska zaczynają się kurczyć

Kurczyć? nie możliwe nie możesz mieć tyle lat hi,hi ale wagą mnie przebiłaś .Do wielkich tez nie należę 163 cm.Ja jeszcze się nie kurcze a jestem już ,,,no nie napiszę stara !!To takie brzydkie słowo .mam takie powiedzenie kiedy ktoś mnie pyta ile mam lat.Nie żeby ukrywac ale dac do myślenia i troszkę rozbawić Na pytanie ile masz lat ? odpowiadam :za mało aby umrzeć i za dużo aby żyć. Mam jeszcze jedno powiedzenie jeśli nie chce odpowiedzieć na jakieś pytanie Nie pytaj proszę ,,nie będę musiała kłamać.,,po czym następuję cisza a ja się uśmiecham.Anetko mam propozycję,, obie wyruszmy w rejs po cudzych lodówkach ha,ha może nas coś przybędzie .? ja już po budowie więc straciłam i siły i wagę ,,nie wspominając o nerwach ale ty jeszcze przed,siły ci braknie. Budowa domu to ogromne wyzwanie a fachowcy o matko i córko .Muszę cie ostrzec przed wieloma rzeczami .Po pierwsze ,wszystko pod kontrolą ,,marnują materiał ,piją alkohol ,zawalają terminy ,brudasy przeokropne nie wspomnę już o pseudo fachowości .Bez umowy na papierze nawet nie zaczynaj ,to jedyna gwarancja gdzie możesz dochodzić swoich praw Moi budowlańcy uciekli przed zrobieniem dachu ,przerosło ich zobowiązanie Musiałam szukać następnych.i wiele wiele innych szokujących zdarzeń .Pomimo wszystko i tak zrobiłabym to jeszcze raz tyle ze juz jestem mądrzejsza .Przy szczęsciu w wyborze budowlańców Budowa własnego domu to wspaniała przygoda i sztuka przetrwania jednocześnie hi.A po wszystkim Anetko błogie szczęscie i radośc czego z serca ci zyczę .Buziaczki dla ciebie :-0

Zeta napisał(a)

No widzę że ładne bałwanki lepisz .....nic niepodobny do mojego diabłobałwana

E!! no to lecę twojego zobaczyc ,takiej okazji nie przepuszczę

A mi nikt nie wierzy, że mam tyle lat ile mam i smiać mi się zawsze chce. Ale u nas to rodzinne. Dobre geny

dajana napisał(a)

Budowa domu to ogromne wyzwanie a fachowcy o matko i córko .Muszę cie ostrzec przed wieloma rzeczami .Po pierwsze ,wszystko pod kontrolą ,,marnują materiał ,piją alkohol ,zawalają terminy ,brudasy przeokropne nie wspomnę już o pseudo fachowości .Bez umowy na papierze nawet nie zaczynaj ,to jedyna gwarancja gdzie możesz dochodzić swoich praw Moi budowlańcy uciekli przed zrobieniem dachu ,przerosło ich zobowiązanie Musiałam szukać następnych.i wiele wiele innych szokujących zdarzeń

A to już problem mojego męża.Całe szczęście na wielu ( nie na wszytkich) tematach się zna ponieważ ma swoją firmę remontowo-budowlaną Ale i tak umowę trzeba mieć zawsze podpisaną.Facet, który nam robi przęsła i bramę do ogrodzenia miał wykonać pracę do września. I nadal nic. Nawet wezwanie do wywiązania się z umowy wysłane przez prawnika nic nie dało. A umowe mamy podpisaną W zeszłym tyg. pojechaliśmy do niego i tym razem ja go sobie "wypożyczyłam" na 5 min. Efekt w miarę zadawalający: przęsła są w ocynku. Czyli jakiś postęp jest. Naszym błędem było to, ze zapłaciliśmy mu już 80% całej kwoty. A facet dzisiaj stwierdził, że potrzebuje więcej kasy bo nie ma jak zapłacić za ocynk ( na który daliśmy mu pieniądze 2 mies. temu ) . Paranoja. Jak tacy ludzie wogóle mogą mieć swoje firmy i w takt sposób oszukiwać ludzi. Przykre.