Dajanko kochana a jak ja się cieszę nie wspomnę już o moim mężu

. Miałam do Ciebie dzwonić następnego dnia ale straciłam głos i nadal ciężko mi mówić. Bardzo Ci dziękujemy. Dzięki Tobie nasza pustynia powoli przestaje być ..... pustynią

. Przypomnij mi proszę Dajanko jak się nazywa to trzecie drzewko po tulipanowcu
i migdałku?. Ciekawe jakie duże ono urośnie. Wszystko piękne ale tym wyjątkowo wszyscy się zachwycają.
Fotki będą w niedzielę lub poniedziałek. Jutro znowu jedziemy i zabieramy się do dalszej pracy.
Pozdrawiam Cię serdecznie i duuuużo zdrówka dla serbików życzę

.