Wybieram sie Bozenko to będzie mój radosny dzien bo juz nie pamiętam kiedy byłam gdzieś oprócz domu i pracy .Dalej na razie wyruszyc nie mogę ale przydzie taki dzien że to sie zmieni.Czytałam wczoraj twój opis tworzenia własnego ogrodu i powiem że na takie rady praktyczne czekałam Za nic nie umiem tworzyc tych kresek linii itd Z papieru nie potrafię niczego wyczytać .Dobrą lekcję dałaś Bozenko, bardzo zrozumiałą pojęłam w locie w czym rzecz i choc siedziałam w kąciku to żadne słowo mi nie uleciało .z twoich nauk Taki własnie styl tworzenia zastosuje u siebie najbardziej mi się spodobały te przymiarki roslin przed posadzeniem temat oczka i wody w ogrodzie niezmiernie wazny Przede wszystkim miejsce Zawsze chciałam widziec i słyszeć szum wody i tego co dzieje sie wokól niej Wczoraj przyglądałam się jak na kole przewróconej bokiem taczki kąpały sie ptaszki Mogłam tak patrzec i patrzec w zachwycie bez konca To była para zółtych niczym papugi ptaszków skrzydełka lekko brązem muśniete Takich zalotów i wspólnej kąpieli nigdy nie widziałam Kaskada byc musi bo woda to życie słusznie przypomniałas W żadnym ogrodzie tego elementu nie powinno braknąć.Poczytałam tez jak sadzic prawidłowo Rh o glebie dla nich i wszystkie inne informacje Koduję te wiadomości Nie zapamietuje jeszcze nazw najodporniejszych gatunków ale jeszcze nie czas je zapmietać bo i tak zapomnę .Nie mam takiej przestrzeni jak u ciebie ale kilka szt Rh z pewnoscią znajdzie odpowiednie dla siebie warunki i w moim ogrodzie.Piwonie tez kocham bardzo ale nie chca u mnie kwitnąc .Przesadziłam jesienia ( płytko) jeden krzew i nadal nie kwitnie .Kupię następne moze kiedys doczekam i ja tych pięknych kwiatów . Twój wątek Bozenko odwiedza sie z przyjemnoscia a wychodzi przepełnionym wiedzą i pięknem.Marzę o prawdziwej wizycie u ciebie bo zadne zdjecie nie odda tego co sie czuje kiedy przekracza sie jego bramę Jestem tego świadoma .Miłego dnia Bozenko pomimo aury która ostatnio na,m płata figle
Dajanko zostawię ci taki obrazek na pocieszenie oka /sadziłam kilka lat temu/.Koleżanka bardzo dba o roślinki no i bardzo inwestuje w ogród.Oczywiście pozdrówka i buziaczki posyłam.
Podoba mi się prezent i te kolory i tak gęsto posadzone rosliny .Hosty olbrzymy jak ja je lubię.Jedynie pomarańczowych roslin nie za bardzo ale w ogrodzie mogą byc wszystkie kolory bo ogród ma koic uspokajac i cieszyć.Dziękuję Aniu
Dajanko pozdrawiam ,ściskam i donoszę ...co za radość kwitną już powoli moje róże.Jedną dziś polecam ci bardzo,pewniak zawsze bezproblemowa.Kwitnie wielkimi bukietami.Ma już ponad 2 m więc może oplatać słupek lub na kratkę.
Dziękuję Dajano za tak piękne słowa na moim wątku. Wzruszyłam się. Nie przypuszczałam, że mój ogród (i przy tym moja skromna osoba) mogą wzbudzać tak silne pozytywne emocje.
Pozdrawiam i uściski przesyłam
Dajanko ja też pomarańczowego i żółtego nie za bardzo.Ale mnie rozśmieszył awatarek czy ty aniele zamieniłaś się w wiedzmę ,gdzie lecisz ,gdzie jest ten zlot czarownic?No wybacz ale chętnie tak bym polatała,bo i tak latam jak szalona tylko bez miotły.Patrzę i śmieję się nadal,tak mi się podoba !
hi .hi to ja Aniu latam sobie tu i tam po waszych ogrodach a lekkosć mnie unosi aż do nieba .Dziękuje za nazwe rózyczki następna pieknośc na liscie Od tej pory tylko pewniaki będę kupowała.Słonko świeci hura!!!
Agnieszko to ja dziekuję . Spójrz jak sobie fruwam dzięki tobie .
Aniu moja chłopina zawsze mnie pyta kiedy trzymam miotlę w ręce czy zamiatam, czy odlatuję to niewiele rzeczy które mnie bardzo rozsmieszają z jego strony..Lubię czarownice, takie nieszkodliwe oczywiscie .
To pięknie ,że nie złoszczą Danusiu,doskonała to cecha mieć do siebie dystans.Polak nie często się z tym rodzi,często jesteśmy naburmuszeni.Inne nacje potrafią się z siebie śmiać i ja lubię taką pogodę ducha.Danusiu zrobię fotkę jak zakwitnie bukietem a ma pąków średnio trzydzieści więc wyobraż sobie cały krzak !!!!!!!