To sikorka modraszka a z przodu jest sikorka bogatka ta z żółtym brzuszkiem. Ładne zdjecia.

Dajanko ,ale Ci się udało pstryknąć świetne zdjęcia.Kocurek ładny choć nicpoń w ogrodzie.Widzę,że nie tylko ja przesadzałam róże,oj będą nowe kompozycje .Nadal ciężko pracujemy chyba tylko mrozy mogą nas wypędzić z ogrodu i oderwać od łopaty.Ja też na jutro już spisuję plan pracy i wybieram co w pierwszej kolejności.Pozdrawiam dziewczęta ,życzę nam nadal dobrej pogody ![/quote

Zasiedziałam się o ogrodzie Anity ,,nie sposób przestać czytać i oglądać Akanto .dzisiaj też pracowałam pomimo niedzieli i to bardzo wyczerpująco .Nawet zabijałam deskami otwory okienne nie u siebie lecz kogoś innego ,czasami trafiłam w palec Łapki mam obolałe i pokaleczone a nogi mnie nosić nie chcą Fajna robota ale ciężka .Deski tez musiałam sobie sama przygotować ,nie skończyłam ,brakło gwożdzi U siebie przerzuciłam sporo ziemi ,wzruszyłam kompost i podsypałam go troszkę ziemią Na wiosnę będę miała rarytas dla roślin Mój kompost będzie miał już dwa lata .Podglądałam ptaszki a wieczorem ogarnęłam troszkę dom .Jutro nareszcie po 5 miesiącach wraca do mnie fachowiec od drzwi i reszty robót.Musiałam go postraszyć Sądem bo nie miała zamiaru wrócić .Jak ja mam już dosyć tych wszystkich fachowców z łaski Najszybciej to oni pieniądze biorą a robota w polu.Mamy jeszcze kilka dni ładnej pogody trzeba to wykorzystać .Tak Aniu obie te roboty kochamy nawet kiedy padam ze zmęczenia to uśmiech z mojej twarzy nie ginie To jakieś czary chyba Nigdy bym nie przypuszczała ze kiedyś będę tak cięzko pracowała i jeszcze czuła się dzięki tej pracy szczęśliwa i spełniona Do pracy zawodowej natomiast idę jak za karę i nienawidzę siedzenia za biurkiem , tych wszystkich papierów cyferek bilansów itd Jeszcze 3,5 roku i koniec .Wyprawię chyba wielki bal na te okoliczność czas się przespać bo niestety wstać póki co muszę o 4 rano.Dobrej Nocki Akanto

Danusiu jak widać problemy nie mają końca,to przykre dla nas obu.Wiesz o czym mówię...
Ciężko musimy zapracować na swoje marzenia.Ale ja sobie często powtarzam"tyle jesteś warta-ile sama zrobisz" i zaprzęgam się do wozu tak jak i Ty a właściwie tutaj wiele-u z nas.Ale pocieszam się,że jak zrobimy to najważniejsze to może potem będzie trochę z górki.
Dzisiaj kropiło ale mimo takiej pogody rozwoziłam ziemię po rabatach aby w razie mrozu szybciutko zakopczykować.W ogrodniczym wpadły mi w ręce takie mocno przecenione ciekawostki,jak czosnek purpurowy i Róża Reine des Violettes/7 zł - do półcienia,pnąca/ więc się skusiłam na ich zakup i już są posadzone.
Wklejam zdjęcie róży i jeśli Cię zainteresuje podaję namiary na producenta.

http://www.pnos.pl/