Witam, dzięki za odwiedziny i zapraszam z pomysłami
Piękne hortensje zapamiętuje od ciebie jak nawozic i już sie wiosny nie moge doczekac bo w hortensjach się zakochałam
Jasne, na wiosnę przygnę, syn mieszka na Śląsku, to zabierze do siebie, przypomnij na wszelki wypadek. Moje jakieś dość sztywne są, jedynie sznurkiem je przewiązuję.
Dziekuję dziewczyny, ja uwielbiam hortensje, długo kwitną, zimą zdobią falujące, rude kwiatostany, do tego, jest to zdrowa mocna roślina. Kiedyś walczyłam, by mieć ogrodowe, ale ciągle była jakaś przyczyna, że nie zakwitały, tzn zmarzły, albo zimą albo częściej wiosną, powiedziałam dość i teraz sadzę bukietowe, które niezawodnie cieszą swą urodą.
Lubię swój ogród, ale kiedy otwieram komputer i przeglądam Wasze ogrodowiskowe to czar mego ogrodu pryska. Kiedyś kupowałam jak większość z nas, to, co mi się podobało.Wiele roślin, ich wymagań nie znałam, nie potrafiłam się należycie z nimi obchodzić toteż wiele wypadło. Przez kilka lat bywało tak, że jednocześnie stało na placu po kilkadziesiąt doniczek, jedne wsadzałam, następne dokupywałam. Teraz jestem o wiele bardziej ostrożna w doborze, choć bywa że nadal się skuszę, ale już wiem co chcę a nie tylko to co mi w oko wpadnie. Nową rabatę muszę uporządkować, do końca jeszcze nie wiem co zostawić co dosadzić, rabata początkowo została potraktowana jako przymierzalnik, które roślinki przeżyją w ostrym słońcu, W zagłębieniu iglaków po prawej zostaną hortensje Annabel Incrediball ( 5 sztuk), przed nimi któreś z trawek, rośnie tam hosta Ice and fire, ale nie daje rady, za dużo słońca, może posadzę je carex morrowi Variegata? Mam sporo czasu do przemyśleń, całą zimę. U mnie jest tak, że część ogrodu to spore wieloletnie rośliny a część to zupełnie maluszki i powiem, że trudniej jest tworzyć ogród w uzupełnianiu.
Jak tam winko Krysiu udało się? rzadko bywasz na forum ale ja to rozumiem bo równiez jestem bardzo póki co zajętym człowiekiem Mnie sie podoba wszystko w twoim ogrodzie ale jak kazdy swój ogród widzi własnymi oczyma i wciaz go poprawia Nie ma w tym nic złego bo dzieki temu ogrody co jakis czas sie zmieniają .Zblizają sie Święta więc składam ci serdecznego zyczenia z tej okazji Spokojnych i szczesliwych Krysiu
W Dajany wątku przeczytałam, że straciłaś mamę, rozumiem Cię jak mało kto, 7 lat temu 19 grudnia umarła moja mama, 23 pochowalismy ją. Pamiętne święta na zawsze, ale po pewnym czasie ból mija, choć pamięć pozostaje, zawsze przy dzieleniu się opłatkiem ..... Mimo bólu i łez niech te święta miną Tobie w spokoju z najbliższymi. Pozdrawiam Jola
Tak mi przykro Krysiu, mój teść zmarł tego samego dnia .Porozmawiamy kiedy będziesz gotowa ,takie chwile każdy przeżywa w samotności bo matka jest tylko jedna i żadne słowa nie ukoją bólu ,jedynie czas go złagodzi ..Pomodlę się za spokój jej duszy Krysiu .Ściskam serdecznie .