Pozdrawiam, życzę powrotu do zdrowia. Polecam golonko, glaretki na nóżkach wieprzowych i gotowanie na nich zup (nawet 3 razy można gotować wywary z 1 nóżki). Kolagen jest niezbędny w organiźmie i dużo jaj (a właściwie to żółtek na śniadanie).
A propos spania, moja znajoma spała 3 m-ce na materacu na podłodze z nogami w górze i zgiętymi pod kątem prostym ja takiej kostce jak dzieciom kupuje się w IKei.
Kręgosłup to nie żarty. A operacje są ostatecznością.
Dziewczynki dzięki za rady, pocieszenia i życzenia! Od razu człowiekowi lepiej. Sytuacja nie jest niestety różowa. Można ją określić klasycznym "żyję, ale co to za życie!". Nadal nie mogę się wyprostować, nic robić, normalnie wyspać etc. Juz nawet nauczyłam się spać z nogami na krześle, co nie jest łatwe. No niestety musi to potrwać, także przez najbliższe kilka dni nie przewiduję żadnej sensownej aktywności, z wyjątkiem pojękiwania i postękiwania. Pozdrawiam kochane kobitki
Uff...całe szczęscie, że nie jest tragicznie. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka, pojękuj i postękuj nam to nie przeszkadza ...bardziej chyba domownikom.