A to ten tort czekoladowo-malinowy!

Sonka - zawilce te to w większości jakieś mieszańce, raz są wyższe raz trochę niższe (ja widziałam i taki 170 cm wys.), wiosną powoli wyłażą same liście, koniec lata do jesieni zaczynają kwitnąć, przy czym przekwitnięte na jesieni zmieniają się w puchate kulki po czym rozsiewają się jako biały puch wszędzie gdzie je poniesie (najlepiej kwiatostany przed pyleniem ściąć, a można zasuszyć na ozdobę). Generalnie nie zauważyłam żeby jakoś kaprysiły - w słońcu też dobrze rośnie (przynajmniej zawilec hybrydowy). Tylko sporo ma tych liści od dołu co trzeba wziąść pod uwagę przy sadzeniu. Nie wiem też jak długo da się go utrzymać w jednym miejscu - na pewno lubi się rozsiewać między płytami w ogrodzie

Agata - jestem ZA irysami tylko albo trochę je wgłąb przesunąć, albo zasłonić im ,,stopy". A wiesz, że można dosadzić jeszcze takie z białopaskowanymi liśćmi? Wtedy będą grały z kompozycją jak bumcykcyk
o tu na dole trzeba kliknąć Iris pallida 'Albo Variegata', jest na tle też ,,trawiastej" niebieskokwitnącej trzykrotki - http://www.willowbrooknurseries.com/product_catalogue.php?action=PER&pageno=21

Tylko tak jak pisałam - polecam na sam przód posadzić obwódkę z roślin, które będą wyglądać dobrze przynajmniej większość sezonu - żurawki, może niewysokie srebrne trawy pomiędzy (najlepiej zimozielone). Wtedy można będzie sobie pozwalać w środku takiej różanki na romantyczny misz-masz bez obawy o bałagan ,,w nogach".

Ozz, wielkie dzięki! Te paskowane irysy bardzo fajne! A czy jak im się zasłoni nogi to one będą kwitły? Bo tak czytałam, że muszą mieć te kłacza od południowej strony, żeby sobie same liśćmi nie cieniowały i wtedy ładnie kwitną. A jak ja im posadzę coś, co je zacieniuje to się nie pogniewają?
A mam jeszcze pytanie. Chciałabym z przodu tej rabaty dać niską jasną trawkę i pomiędzy nią malutkie niebieskie kwiatki. Znalazłam takie dzikie i sobie jedną kępkę posadziłam, ale chyba jednak porażka. Uschła. Czy może znasz takie kwiatki, które by wcale, albo wcale liści nie miały, tylko na cieniutkich łodyżkach się bujają na wysokość 15-20cm? Jest takie coś? Te dzikie takie właśnie były, ale czy da się to gdzieś kupić i posadzić?
Pozdrawiam bardzo

Ten potwór rośnie bez chwili zastanowienia! Dostałam go wiosną od sąsiadki. Miał może 30cm szerokości i tyleż wysokości. A teraz ma ponad metr szerokości i chyba z 80cm wysokości. Zdaje się, że jak już zakwitnie, to na biało A wsadziłam go tak po prostu do gliny, bez żadnych ceregieli. Co by najlepiej do niego pasowało?

Fajny potwor Ale hosta chyba troszke zagluszona

Troszkę tak. A ona też nie ułomek. Trzeba będzie tam porozsadzać towarzystwo.

Ale gigant! to rozchodnik?? (się nie znam na potworach)

Myślisz że ten rozchodnik będzie kwitł na biało? Jeszcze nie widziałam białych! Ciekawa jestem Mój jeden kwitnie jasnoróżowo, reszta karminowo-bordowo. Na razie wyglądają podobnie do Twojego, tyle że są wyższe i mają mocniejsze łodygi...
ciekawa jestem co z niego wyrośnie
pozdrawiam!

Ana napisał(a)

Ale gigant! to rozchodnik?? (się nie znam na potworach)

Rozchodnik, jak najbardziej!

popcarol napisał(a)

Myślisz że ten rozchodnik będzie kwitł na biało? Jeszcze nie widziałam białych! Ciekawa jestem Mój jeden kwitnie jasnoróżowo, reszta karminowo-bordowo. Na razie wyglądają podobnie do Twojego, tyle że są wyższe i mają mocniejsze łodygi...
ciekawa jestem co z niego wyrośnie
pozdrawiam!

O Matko! Jeszcze wyższe? To on nie powiedział jeszcze ostatniego słowa?

Rozchodniki są bezproblemowe-przynajmnej u mnie.
Ale jak widać Twoje też daja radę! Jak masz chęć zobacz czym moje obsadziłam -na str.223 i 224
Pozdrawiam .
PS. często zaglądam "na szpiega"