GabiK
12:06, 29 sie 2012
Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
A widzisz, teraz rozumiem. Zagadki Ewy nie widziałam. Może teraz też zrozumie i Ci odpowie. 
Laurka miała taki okres marudzenie w drodze między rokiem a dwoma. Jak wracaliśmy z Juraty to wrzeszczała ponad godzinę. Zatrzymanie pomogło, ale natychmiast po wejściu do samochodu było to samo, czyli nie kwestia zmęczenia, czy niewygody. Dlatego pojechaliśmy dalej, nie zważając na protesty. Zmęczyła się i zasnęła. Jeśli nie ma racjonalnych przesłanek, to trzeba zignorować.
Dziecko jest ważne, ale nie najważniejsze. Jest tak samo ważne jak rodzice i czasem musi się dostosować do niewygodnej sytuacji, jak my wszyscy.

Laurka miała taki okres marudzenie w drodze między rokiem a dwoma. Jak wracaliśmy z Juraty to wrzeszczała ponad godzinę. Zatrzymanie pomogło, ale natychmiast po wejściu do samochodu było to samo, czyli nie kwestia zmęczenia, czy niewygody. Dlatego pojechaliśmy dalej, nie zważając na protesty. Zmęczyła się i zasnęła. Jeśli nie ma racjonalnych przesłanek, to trzeba zignorować.
Dziecko jest ważne, ale nie najważniejsze. Jest tak samo ważne jak rodzice i czasem musi się dostosować do niewygodnej sytuacji, jak my wszyscy.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek