Moniczko a więc podpytałam córcie i przypomniała mi że kupowaliśmy gazety w których jako dodatek były płyty z poszczególnymi przedmiotami, np. raz była matma, raz polski itp. to były zadania z testów z poprzednich lat. musisz śledzić, być może i w tym roku coś takiego się ukaże

córcia mówiła że nawet to fajne było

pozdrówka

Beatko dzięki za informacje. Pamiętasz może co to za gazety były? Zbierałam papierowe testy z wyborczej ale one w tradycyjnej wersji były.

Marzenko chyba już nic nie dam rady wyciąć (jakoś ten dzień za krótki) więc będzie kompost

Dorka dzięki za namiar na nalewkę

właśnie chyba wyborcza !? ale dopytam

nie za ma co też zamierzam z tego przepisu skorzystać

Muszę się mamy zapytać czy maliny jeszcze są. W ostatni weekend jeszcze rodzice zbierali i to tak dojrzałe były że od razu sok puszczały. Jakby były to jeszcze w tym roku udałoby sie ją nastawić
Że też ja wcześniej o procentach na zimę nie pomyślałam...

Oj tak, ja też troszkę zapomniałm, kiedyś robiłam wiśniówkę a teraz może jeszcze jak da radę to malinówkę do roboty Moni

przyszłam z kawką do towarzystwa ) miłego dnia

Kasiu kawka była pyszna w dobrym towarzystwie teraz zapraszam na herbatkę

Dorka u mnie niestety z malinówki nici bo po przymrozkach zostały ścięte...no ale w przyszłym roku nie odpuszczę

Obiecałam Beatce, że pokażę proces rozmanażania lawendy. Zaczęło sie od rozważań czy ściąć (dość późno) krzak , który dość mocno oberwał po wiosennych przymrozkach. Wyglądał tak:



jak widać wiele do stracenia nie było więc ciachnęłam ale żal było wyrzucić tyle gałązek... a że kilka dni wcześniej trafiłam na forum na instrukcję Pwl dot. rozmnażania laweny postanowiłam spróbować.

Instrukcja: https://www.ogrodowisko.pl/watek/344-lavandula-lawenda?page=10

Sadzonki zrobiłam w maju a w połowie czerca wygladały tak



w połowie lipca już tak



Byłam bardzo zdziwiona kwitnięciem tych maleństw. Wydawało mi się to wręcz niemożliwe...a jednak prawdziwe

Po przekwitnięciu przesadziłam je do gruntu w zaciszne miejsce i podcięłam troszeczkę. Teraz wyglądają tak:



Krzew matka też ma się dobrze chociaż były obawy że już za późno na cięcie i mogę mu zaszkodzić. Nic takiego się nie stało lawenda pięknie się zagęściła i kwitła dwa razy.
Sadzonek zrobiłam kilka małych doniczek (nie wiem ile sztuk w nich było) przyjęło sie i zagęściło ok. 20 szt. Jak przezimują to będzie dla mnie wielki sukces

witaj Moniczko
Dawno mnie nie było.....zaglądam a tu proszę taki pokaz ! Ciekawe jak moja lawenda będzie wyglądała po zimie? Ale jak będą problemy to wiem do kogo sie zgłosić.
buziki