Dzisiaj znowu poszalałam ogródkowo. Dzień się zaczął baaardzo wcześnie jak na mnie i na weekend. O 7 rano mieliśmy wałowanie trawnika a potem juz zostałam w ogrodzie. Poprzesadzałam conieco. Cieżko było bo mokra ziemia przyklejała się do łopaty ale jakoś dałam radę. Gdyby nie przelotne deszcze i silny wiatr to pewnie więcej udałoby mi się zrobić ale i tak nie jest źle

W tym tygodniu czaka mnie ściągniecie darni na rabaty przy tarasie bo zamówione róże do mnie dotarły i trzeba je posadzić.
Niestety mam też złą wiadomość ...przesadzjąc rośliny odkryłam spore złoże pędraków...bleeee. Musze się rozejrzeć za jakimś opryskiem...