Tak, jak traci kolor i jak przekwitnie. Później zakwita jeszcze raz ale mniej obficie.

Ale jak ,do liści czy dalej ?

ewa004 napisał(a)

Ale jak ,do liści czy dalej ?

I ja przyłączam się do pytania jak ciąc szałwię

Ja ogólnie muszem się gdzieś zapiasać na kurs cięcia .. Co , gdzie i kiedy .. Booo nigdy nie wiem ...

Róża z tłem lawendowym powaliła mnie na kolana

Jaka lawenda!!!!!!!! O ja Cieeeeeeee. Noooooooo ja nie wiem co Wy jej tam do korzonkow szepczecie. Moja dostala wszystko co najlepsze a kwitnie jakby miala koklusz, tu wypluje jednego kfiatka, tam dwa, ale, zeby lan to nieeeee Ale jestes genialna z tym ukorzenianiem Monis

Ewcia, tnie sie jak najbardziej. Jak masz cierpliwosc to kfiatki, a jak nie masz cierpliwosci to ciachaj jak Ci wygodnie, odbije. Slowo skauta

ewa004 napisał(a)

Ale jak ,do liści czy dalej ?

Ja tnę prawie przy ziemi i ona wypuszcza nowe pędy i od nowa kwitnie. Tak samo przycinam ostróżki

Dziewczyny, nie cackac sie z szalwia, to mocna roslina Ja zbieram w garsc i ciach! Oszalalabym jakby mi przyszlo te kilkanascie krzaczorow obficie kwitnacych po kwiatku ciachac. Nie bac sie odbije i w dodatku jeszcze raz zakwitnie

ok i już wszystko wiemy

bociek napisał(a)

Dziewczyny, nie cackac sie z szalwia, to mocna roslina Ja zbieram w garsc i ciach! Oszalalabym jakby mi przyszlo te kilkanascie krzaczorow obficie kwitnacych po kwiatku ciachac. Nie bac sie odbije i w dodatku jeszcze raz zakwitnie

Święta prawda! Też tak robię