Gardenarium napisał(a)

A widziałaś białe ogórki? Monteverde Ania uprawia

białe ogórki? muszę to zobaczyć

Moniczko to wypełniony dzień po brzegi miałaś, ale to fajnie ja swoje buraki już zamknęłam w słoiki nie wyszło tego dożo, ale zawsze to swoje

buziaki

i na zdjęcia czekamy

Moniczko zaraz stówka Ci stuknie

Weroniko niestety po pasteryzacji ogóreczki straciły tochę na uroku. Później pokażę fotkę.

Danusiu muszę poszukać w takim razie u Ani bo nie widziałam nigdy takich ogórków

Beatko u nas zawsze jakiś urodzaj na buraki ale to dobrze bo lubimy. A swoje najlepsze W zeszłym roku powyrastały duże (taka podłużna odmiana) i było ich tyle że aż do przedszkola zawieźliśmy.
No rzeczywiście do setki juz blisko

Najpierw pokażę moją rabatę z hortensjami. Tak wyglądała wiosną



póżniej przeszła metamorfozę



a teraz wyglada tak



Vanilki zakwitły chociaż przy kupnie zapewniano mnie że w tym roku raczej to niemożliwe. Na wiosnę planuję je nisko przyciąć żeby się ładnie rozkrzewiły bo te pędy są za długie i się pokładają.

Małe ogóraski już w słoiczkach. Po pasteryzacji straciły swoją intensywna zieleń i nie wyglądają już tak uroczo.



A na takim zajęciu moje dziewczyny spędziły dzisiejsze przedpołudnie. Zrobiły wszystko same także ja mogłam się skupić na degustacji. Mniammm

Ogórki meksykańskie mnie zabiły
Nigdy w życiu takich nie widziałam.

Rabata hortensjowa pięknie sie przebarwiła.
A ta ostróżka (bo to chyba ostróżka?) w doniczce gdzie pójdzie?

Tess ja do zeszłego tygodnia też żyłam w błogiej nieświadomości że takie coś wogóle istnieje

W doniczce jest bodziszek wielkokwiatowy. Na zimę pójdzie do przechowalnika a wiosną najprawdopodobniej na rabatę różaną. No chyba że mi się koncepcja zmieni

Rabatka nabrała wyglądu, w następnym sezonie będzie pięknie .

Te ogóraski maleńkie są...ale ciekawie wyglądają, nawet po pasteryzacji. Sporo masz zajęć z przygotowywaniem przetworów, ale zimą się przydaje. Czemu nie wysadzisz bodziszków jeszcze tej jesieni? Ukorzeniłyby się, zawsze wiosną lepszy start!

Monitka, wypiekniala rabata. Myslalas moze, zeby jej jeszcze dac jakas jasna obwodke np. z zurawek Lime Marmelade? (niezle sobie radza w sloncu)

Ogorki fajne, a ze kolor stracily to rzecz normalna Podziwiam wszystkie Dziewczyny, ktore robia przetwory. Tez zrobilam ze dwa razy jakies dzemy i grzybki marynowane, ale teraz czasu i weny brak

Aniu no taką mam nadzieję że w przyszłym roku będzie jeszcze ładniej

Wiktorio nie mam jeszcze przygotowanej rabaty na bodziszki dlatego na razie będą w miejscu tymczasowym a wiosna przygotuję rabatę i posadzę już na stałe.

Bociek u mnie też nieraz weny brak ale moi tak się przyzwyczaili że bez swojego dżemu truskawkowego, ogórasów i kapusty nie ma życia
Z tymi żurawkami to niezly pomysł, rozejrzę się za nimi wiosną ale czy trafię na Limki to nie wiem bo u nas wszystkie no name