A znalazłam na all jakieś inne na mszyce, gąsienice i owocówki, a muszę dokładnie pokazać mojemu M co jutro ma kupić w ogrodniczym, bo inaczej wcisną mu cokolwiek. Weźmie w takim razie to na stonkę, dzięki
Dzisiaj kolejne żurawki poszły do wyrzucenia, z czterech ostała się jedna na zdjęciu, w słoiku są larwy opuchlaka spod tych dwóch żurawek, jakieś duże larwy nie wiem czego, ale wolałam wyjąć z ziemii, i teraz ciekawostka- jak rozgarnęłam korę to zaczęły się rozbiegać takie czarne robale, dwa złapałam do słoika, i okazało się, że zaczęły zajadać się larwami opuchlaka )) Na zdjęciu na godzinie 12ej jeden z nich ma larwę w szczękach swoich, biegał z nią dookoła słoika jakby chciał uciec ze zdobyczą Te robaki nie wyglądają jednak jakby miały w naturze drążenie w ziemii, więc dopóki się larwy nie wykopie na powierzchnię dopóty on nie ma do niej dostępu.
Dziękuję za to zdjęcie i porównanie!! Ja mam takie jak na fotce - czyli jednak nie opurchlaki! ufffffffffffff
ale w takim razie KTO wygryza dziury w liściach na moich roślinach? ślimaki nie - bo aż grubo posiałam 'karmy' dla nich, mospilanem pryskam namiętnie...
No i ja też się doczekałam.
Dziś na hamaku siedział sobie taki właśnie osobnik i spoglądał z uniesioną głową na okolicę.
Złapałam dziada do słoika, ale nie lubię chrupania pod butem. Trochę tam poczeka aż się zdecyduję go zakilować.
Zauważyłam kilka wżer na różaneczniku. Przyniosłam ostatnio ze sklepu trochę nowych roślin. Oczywiście miały kulki wśród korzeni, ale chyba już w ubiegłym roku miałam to dziadostwo, bo na niższym piętrze różanecznika też jest kilka wżer.
Nic, trzeba szukać na polach wrotyczu. Nie wiem tylko kiedy kwitnie, bo po samych liściach to go raczej nie rozpoznam...
Cięłam właśnie wczoraj cisy i rozłożyłam pułapki z gałązek. Zobaczymy czy uda się wyłapać jakieś chrząszcze. Obowiązkowe wykopuję żurawki i zaglądam czy nie ma larw...