Bogdziu, ja też za miastem nie przepadam ale ma ono swój klimat, dużo kawiarni nie ma ściany o ulicy i fajnie to wygląda jak ludzie siedzą prawie na dworze. Są dzielnice ładne i zadbane ale i nędzne. Moja jest jeszcze nie najgorsza domy tu mają po jakieś 50 lat większość jest zadbanych. Tam gdzie maluje, w Forest Hill jest chyba najładniej, duże domy, bogate ze sporymi jak na Kanadę ogrodami, bez ogrodzeń, z ogromnymi drzewami, przepięknie się to komponuje. Wszystko jest zadbane, nie ma hołoty która niszczy w nocy po pijaku, nie ma nic pomazanego i to wszystko daje jakiś pozytywny efekt. Całe miasto jest przyjazne dla człowieka nie musisz się potykać o nierówności czy podnosić nóg nad krawężnikami, chodniki są tak wyprofilowane że tam gdzie przechodzi się przez ulicę krawężnik jest równy z asfaltem. Autobusy są pompowane i gdy dżwi otwiera automatycznie się opuszcza i nawet kobieta z wózkiem wchodzi bez problemu, przystanki oddalone są po od 300-500 metrów to nie trzeba pedałować przez pół miasta. Autobusy latają jeden za drugim i jeżdżą głównymi ulicami pionowymi i poprzecznymi a przystanki są na każdym skrzyżowaniu na rogu ulicy, u nas to nie do pomyślenia. Jak ktoś lubi miasto, to by miał tu jak w raju. Kryzysu nie widać, żyje się jak u nas za komuny, nawet za 5 $ na godzinę by tu przebidował ale już by żył jak u nas z ołówkiem w ręku. Jeszcze na pewno będzie sporo fotek z miasta, to sobie po zwiedzasz.
Monte, domyślam się że masz teraz nie zły kołowrót. Mylisz się tu się żyje bardzo łatwo nie ma takich bandyckich opłat jak u nas. N a wycieczkę do Niagary wydałem 27 $ na pociąg i 12 na statek tyle samo wydałem na pamiątki. Jedzenie i picie zawsze mam swoje. Do skanseny zapłaciłem 7$ w mieście mam kartę miejska za 128$ i mogę wszystkim jeździć do woli. Muzeum jest dosyć drogie bo 27 $ ale tak to około 10 $ się mieści, to nawet na nasze zarobki nie jest strasznie drogo. Do jesieni chcę zostać bardzo jestem ciekawy Indian Sumer. Już wtedy to już na pewno nie będę pracował tylko z aparatem buszował po parkach a jest tu ich troszku. Życzę Ci bez stresowej przeprowadzki.
Mariusz, jest co zwiedzać, każda wolną chwilę wykorzystuję na to aby zobaczyć jak najwięcej. Inne ptaki i zwierzaki, ludzie, chyba każdej rasy. Roślinność niby podobna ale nie taka jak u nas, architektura też inna więc jest na co patrzeć. Będę miał co pokazywać i opowiadać na długie wieczory. Mam trochę ptaków to może jakoś uda mi się wrzucić, nie mam za dużo czasu. Pozdrówka
Moniko, długo nie będę balował chyba do listopada wystarczy, w domu już marudzą a i mi już się tęskni. Co do jesieni to fakt, poleci już nie wiadomo kiedy, nie mam swojej kaliny, ona już na pewno się czerwieni i zawsze przypomina mi najwcześniej o nadchodzącej jesieni. Tu jesień jest na pewno później niż u nas i na pewno dłuższa, tak wynika ze zdjęć.
Zawitko, pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
____________________
Pozdrawiam Robert -
Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber