Ty się trochę oszczędzaj bo przy takim upale można dostać zawału , U nas przynajmniej noce są już zimne bo w dzień też gorąco i sucho .. Piękne widoki z nad Niagary a dereń ma ładne kwiaty .
Dobrze że znalazłeś sklep z naszą żywnością to przypomnisz sobie nasze smaki no i może trochę przytyjesz bo wyglądasz jak modelka opalony i szczupły ..

Dzieki za zdjecia i jak zwykle ciekawe opowiesci.Pozdrówka śle.

Serek z miodkiem! Te Twoje opowieści czyta się po kilka razy, a ogląda jeszcze więcej!
Gorąc i u Nas, jeszcze ma być następny tydzień taki.
Podpiszę się pod słowami Janeczki: Zwolnij tempo. Pozdrawiam i trochę wody z mego ogródka dla Ciebie.

NIagarę obejrzałam i trochę poczytałam....... i zmykam,,, tego czasu coraz mniej....

Robercie, witaj znów. Ucieszyły mnie następne zdjęcia z powodów, że są (czyli nie masz kłopotów) i że znów mogę powspominać. Na Niagarę pewnie poświęciłeś cały dzień. Domek Drakuli taki sam jak przed wielu laty, uzębiony groźny zwierz ten sam, ale przed Sheratonem całkiem inaczej. A zegar kwiatowy działa?
Restauracja (dżungla) nazywa się "Rainforest Cafe", natomiast Miniaturowe ogrody zostały sprzedane pod zabudowę (dzisiaj dostałam odpowiedź, gdy zapytałam córkę o adres dla Ciebie). Cieszy mnie, że masz w zanadrzu plany wycieczkowe i już czekam na zdjęcia.
Papużki też kiedyś miałyśmy i wiele zabawnych wspomnień, dlatego zaciekawiła mnie Twoja papuga-pilot. Dzisiaj mam kochanego łobuziaka Kajtka, który tak okazuje radość po krótkich rozstaniach, że się tego nie da opisać. Lubi oglądać Tv i jest zainteresowany laptopem i Skype.
Przyjm moje pozdrowienia i Kajtusia lizaczki.

Kajtek na co dzień i od fryzjera.

I znowu więcej opowieści, no i piesek śliczny się znalazł. Lubię tu poczytać o świecie i odpocząć. Pozdrawiam Robert. U nas upalne lato, ale tak jak wyżej napisano można wywietrzyć nocą. Cieszę się z tej pogody ogromnie, ale już mnie strach bierze na jesień. Cieszę się każdym dniem.

Dzisiejsze foty mam na bieżąco opis też, o papużce też, a ty już na dobre się tam zakotwiczyłeś...Robert pozdrawiam

Witam Was serdecznie i dziękuję za odpowiedzi. U mnie trochę odpuściło, jest piękna pogoda ale nie ma parówy i noce po 16 stopni. Już trochę zwolniłem ale za bardzo się nie da. Dziś pokażę fotki z zamku Casa Loma. Zrobiłem już dużo fotek z miasta. Byłem w Queens Parku. W weekend wybiorę się do Zoo i jak będzie wona sobota to do wesołego miasteczka Wonderlife z najdłuższą kolejką górską. Jeszcze czekają fotki ze skansenu. Teraz chyba będę pokazywał fotki w większej ilości jak ostatnio, bo inaczej się nie doczekacie a dla mnie wygodniej i oszczędzam sporo czasu. A fotek przybywa w zawrotnym tempie. Mam fotki z barwnej ulicy Younge. Zobaczcie na latarnie, jest na nich dzielnica i ulica. Gdy robiłem fotki to słyszałem i czułem metro, gdy zszedłem na dół, zobaczyłem że metro jest 2 m pod ulicą a stacje są bardzo niskie. Na stacji Queen, zszedłem po kilku stopniach i już widziałem pociąg który stał prostopadle do mnie, nie typowo, bo zawsze schody są wzdłuż peronu. Są też stacje do połowy odkryte, szczególnie te na peryferiach idą na powierzchni. Ładna jest Muzeum, słupy są w kształcie mumii i rożnych figur egipskich. Tu jest dosyć ciężko, ci co myślą o dolarach to powiem że nie jest łatwo zarobić na czarno, ludzie tu często mieszkają w strasznych warunkach w klitce w kilka osób. Ja mam mieszkanie całkiem znośne ale nie mam żadnych mebli, prócz łóżka i regału w kuchni. Ten chłopak u którego mieszkam nie odbiera telefonu i nie mam z nim żadnego kontaktu, miał mi załatwić meble i telefon i nic. Ciąg dalszy w następnym poście.

U nas gorąc okropny , dzięki za zdjęcia, piekny zamek.

Janinko, na derenia załapałem się w ostatniej chwili to jego ostatnie kwiatki. Teraz miliny się rozkwitły. Muszę jeszcze ptasiego mleczka kupić, bo już zapomniałem jak smakuje
Haniu , słyszałem że u nas ładna pogoda, dzięki za piękne rudbekie z rosą. Cieszę się że chociaż niektórych z Was udało mi się zaciekawić, tym pięknym krajem. Oczywiści nie wszystko tu mi się podoba, ale ogólnie jest OK jak się tu mówi . jutro pracuję to po pracy ruszę w miasto a w niedzielę do Zoo. Ciąg dalszy w następnym poście.
Bogdziu i Aniu, dziękuję za odwiedzinki, dziś miastowe fotki ale może się spodobają.
Weroniko, dziękuję za info. Zegara niestety nie widziałem. W Hamilton znalazłem 4 ogrody botaniczne ale je chcę odwiedzić jesienią i najlepiej z rowerem, jak miw końcu przywiozą. Teraz chciałbym zaliczyć Niagara on tke lake, puki jest dużo kwiatów. i safari. A kajtek ładniejszy nie fryzowany. Pozdrawiam.