Klamber
04:41, 03 lis 2014
Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Teraz wrócę do wycieczki, to na pewno bardziej Was zaciekawi niż moja gospodarka
Z wodospadu Tews jechałem rowerem, ścieżką wzdłuż urwiska, widoki były wspaniałe i grzmot wody, było słychać cały czas, gdyż na dole musiała płynąc bardzo wartko. Gdy dojechałem do złączenia dwu rzek czyli, czubek trójkąta w Y, rozciągał się przepiękny widok na miasto i Dundas Peak. Słonko ładnie oświetlało całe zbocze po przeciwnej stronie, więc idealne światło do robienia fot. Wiedziałem że trzeci wodospad będzie duży, bo grzmot wody był bardzo donośny. Dróżka położna malowniczo z jednej strony czubki kolorowych drzew a z drugiej gęstwina kolorowego lasu, można powiedzieć że jechało się tunelem. Światło od tych żółto pomarańczowych liści było takie ciepłe, nie wiem jak to opisać, ale w około rozchodziło się jakieś ciepło, naprawdę nie zapomniane wrażenia. Na ścieżce było wiele ludzi, oczywiście przodowali Chińczycy ale i siniaków było sporo, ruskich też było słychać, tym razem polskiego nie słyszałem, ale na parkingu stał jeden ziom. W koło parkingu stały piękne klony, Tam uwiązałem swojego rumaka i poszedłem dalej pieszo.

____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber