Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Znowu na wsi

Znowu na wsi

Joku 20:22, 01 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
Dziękuję Haniu, nawzajem. Wiosenne przymrozki staram się traktować w podobny sposób jak ty. Najbardziej szkoda kwitnących drzewek bo wiąże się to z brakiem owoców. Na szczęście ostatnie noce już na plusie.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
mirkaka 16:52, 02 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10509
Jola, dziękuję za tak miły pobyt w twoim ogrodzie, masz pięknie, co mnie naprawdę zaskoczyło to masz sporo dywaników z roślin, Druga rzecz która mnie zdziwiła to ,że rosną u Ciebie roślinki bardzo blisko tuji ,mimo, że jak mówisz masz piach, rewelacyjnie wszystko u Ciebie rośnie, jak często podlewasz? U mnie pod tujami nic nie rośnie, tam jest sucho jak popiół.

Twoja, moja fasolka już też wzeszła, bojąc się zimnych nocy zabrałam ją domu. Myślisz że wystarczy jej dla nas? Nie muszę dosiewać pozostałych nasionek? Jak długo ją jedliście, pamiętasz? Może warto za dwa trzy tyg zrobić drugi wysiew, albo jeszcze później?

Moja fasolka szparagowa którą siałam pod koniec kwietnie jeszcze nie daje znaku życia, może jednak nie warto było się z nią śpieszyć
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Joku 19:27, 02 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
Mnie również było bardzo miło, fajnie się gadało o roślinkach i nie tylko. U mnie pod tujami a raczej tuż przed nimi rośliny rosną raczej bezproblemowo dlatego dziwię się jak dziewczyny na forum piszą że u nich nic nie rośnie. Pytałaś o podlewanie, podlewam jak jest sucho ale raczej z umiarem i tam gdzie wiem że rośnie coś co lubi mieć bardziej mokro. Nawóz sypię po całości też z umiarem. Czasem podsypie trochę kompostu i to wszystko.
Co do fasolek to w zeszłym roku miałam ze dwa trójkątne "wigwamy" z bambusowych tyczek które okazały się za słabe. Trzeba było czymś dodatkowo podeprzeć. Ta odmiana rośnie wysoko, wytworzył się kłąb splątanych pędów ale fasoli to nie przeszkadzało. Ta konstrukcja którą widziałaś u mnie jest za niska, ale innej nie mam. Przy okazji sprawdziłam wymagania co do ph, może być kwaśniejszy odczyn. Nie pamiętam ile roślin posadziłam, na pewno nie więcej niż 10 ziaren stosownie do pseudopodpór które miałam. Fasoli mieliśmy aż za dużo, trochę zamroziłam. Jedliśmy na pewno ponad miesiąc albo i dłużej bo po krótkiej przerwie zaczęła na nowo kwitnąć i produkować strąki. Chyba kilka nasion dodatkowo posiałam później.
Moje zaczęły szybciej kiełkować bo stały pod folią.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
mirkaka 12:58, 03 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10509
Posadzę ją przy wysokim stelażu, teraz już szybko rośnie, muszę chyba jakieś patyczki im dać bo do gruntu pójdą dopiero za tydzień, bardzo zimno teraz ma być to chyba będą ogrodnicy
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Joku 19:03, 03 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
Jaki masz stelaż? Taki metalowy jak dla powojników? Patyki na krótki czas powinny wystarczyć.
Też mam do wysadzenia siewki miny, cynii, lewkonii, męczą się już w małych doniczkach ale boję się przymrozków.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Kordina 10:40, 04 maj 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7155
Dzisiaj trochę u mnie zmoczyło liście a tak w ogóle jakiś przymrozek aktinidię w ok 20% zmroził i zawilce, ścięłam te porażone mrozem liście i mam nadzieję, że odbiją, chyba, że znowu... No ale trudno się dziwić naturze, jeśli coś powtarza się co roku
Pozdrawianki zostawiam Jolu
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Joku 12:11, 04 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
W moich rejonach też od czasu do czasu moczy. Nie jest to duża ulewa ale należy docenić łaskawość natury . Ja bardzo doceniam. Martwią mnie zapowiadane przymrozki. Naprodukowałam sobie doniczek wszelakich, nie jestem w stanie ogarnąć co należy chronić przed mrozem. Przed wieczorem trzeba zrobić dokładny przegląd.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
vita 13:40, 04 maj 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Co i rusz sprawdzam prognozy, kiedy te przymrozki na Kaszubach? Jutro?
Byłam ostatnio kilka dni, wyjechałam od siebie z upałów niemal, a trafiłam na ledwie kilka stopni na plusie. Jeden cały dzień na rowerach w okolicach Łeby- w życiu tak nie wymarzłam!
A jak wróciłam to na przymrozki, dobrze po północy zgarniałam doniczki pod dach, okręcałam włókniną hortensje, przy świetle czołówki zanotowałam: ale Elizabeth pięknie rozwinęła kwiaty
A rano cała już była brązowa.
Ja naprodukowane doniczki trzymam w ażurowych skrzynkach, takich plastikowych, łatwo je i szybko można przenieść. W salonie przecież masz dużo miejsca Deszczu życzę zamiast przymrozków

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
mirkaka 13:53, 04 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10509
Ja też sprawdzam prognozy, teraz już nie pokazują przymrozków, ale w nocy z poniedziałku na wtorek ma być najzimniej,
Jola jak nie masz jak schować donic, to nakryj grubszą warstwą włókniny. Ja swoje fasolki na noc chowam do domu, ale to 4 doniczki Wszystko inne już w gruncie, sałato chyba nic nie będzie ,rzodkiewkom też
Vita u nas był strasznie zimno ostatnio, jeszcze ten kolejny tydzień ma być zimny, potem już ciepełko współczuję przemarznięcia, i wylądowania z upałów w taki chłód
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Joku 20:15, 04 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
My byliśmy dzisiaj w Ustce, było strasznie zimno i wiał wściekły wiatr więc okrążyliśmy miasto samochodem i wracaliśmy do domu.
Prognozom pogody za bardzo już nie wierzę, więc na wszelki wypadek zrobiłam obchód i wrażliwe rośliny pozbierałam do szopki przykrywając folią bąbelkową (mam spory zapas z dawnych czasów) albo zabierając do domu. Pewnie przez kilka dni czeka nas taka krzątanina. No, ale tyle czasu się człowiek stara, chucha i dmucha więc żal byłoby stracić to co się wyhodowało. Najbardziej by mi było żal hortensji ogrodowej która już ma pączki.
Kilka ażurowych skrzynek mam i wykorzystuję ale za dużo dobra wyprodukowałam i nie mieści się .
Vita, Elizabeth szkoda, tak krótko cieszyła swoim pięknem.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies