Mala_Mi
00:28, 20 cze 2013

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
U mnie komarów nie było... a som... bo jedna połowa z półuli ziemskiej jest u Ciebie a druga jest u mnie... W dodatku są odporne na środki przeciw komarom.... ale to może być chwyt marketingowy... bo czym mniej środek działa tym go więcej zużywamy
Dziś mi M kupił w aptece środek rzekomo skuteczny i stwierdzam, że faktycznie on nawet działa i udało mi się wszystkie dechy z kompostownika wyrzucić do sąsiada na opał.. a było tego dużo i dostęp do płota trudny..... i wyrzucałam sama lawirując w tym moim buszu... ale już mnie te dechy tak wnerwiły, ze .... było tego dużo.... ale mniej niż komarów. Sąsiad przyszedł po nie wczoraj , ale nas te cholery chciały zjeść się poddaliśmy...
Wiec po oprysku, pozbyłam sie desek... z godzinę przerzucania .. zrobiłam oprysk chwastów na moim nowym miejscu pod kulki i inne rzeczy co maja udawać CFS czy jak się to zwie.. trochę porządkowałam to co sie przewalało, powyrywałam chwaty na górce gdzie oprysków nie dał osie zrobić bez wypalania jodeł... i tylko jedne mnie uwalił na plecach.. ale tam oprysk na komary nie sięgnął....
Na opakowaniu nie mam obrazka komara czyli jest dla ludzi a nie dla komarów..... i kosztował 18 zł... ale zapach ma odurzający...... nawet ładny, tylko bardzo intensywny. Jest to MOSKITER long active.. produkowany przez fabrykę w Polsce, bez DET i takich tam... i o dziwo zadziałał.... jutro wystawiam się w tym bardziej roznegliżowana..... i od razu wykupuję pół apteki.. bo bez tego nic w ogrodzie nie zrobię. mogę tylko siedzieć na tarasie, a i tu już dokuczają..
Acha czytam.. pisze : ekstrakt z nagietka i aloes, olejki eteryczne lawendy ( dlatego nawet łądnie pachnie), cytronella (ale chyba nie żurawka) i drzewa herbacianego oraz zapach waniliowy....

Dziś mi M kupił w aptece środek rzekomo skuteczny i stwierdzam, że faktycznie on nawet działa i udało mi się wszystkie dechy z kompostownika wyrzucić do sąsiada na opał.. a było tego dużo i dostęp do płota trudny..... i wyrzucałam sama lawirując w tym moim buszu... ale już mnie te dechy tak wnerwiły, ze .... było tego dużo.... ale mniej niż komarów. Sąsiad przyszedł po nie wczoraj , ale nas te cholery chciały zjeść się poddaliśmy...
Wiec po oprysku, pozbyłam sie desek... z godzinę przerzucania .. zrobiłam oprysk chwastów na moim nowym miejscu pod kulki i inne rzeczy co maja udawać CFS czy jak się to zwie.. trochę porządkowałam to co sie przewalało, powyrywałam chwaty na górce gdzie oprysków nie dał osie zrobić bez wypalania jodeł... i tylko jedne mnie uwalił na plecach.. ale tam oprysk na komary nie sięgnął....
Na opakowaniu nie mam obrazka komara czyli jest dla ludzi a nie dla komarów..... i kosztował 18 zł... ale zapach ma odurzający...... nawet ładny, tylko bardzo intensywny. Jest to MOSKITER long active.. produkowany przez fabrykę w Polsce, bez DET i takich tam... i o dziwo zadziałał.... jutro wystawiam się w tym bardziej roznegliżowana..... i od razu wykupuję pół apteki.. bo bez tego nic w ogrodzie nie zrobię. mogę tylko siedzieć na tarasie, a i tu już dokuczają..
Acha czytam.. pisze : ekstrakt z nagietka i aloes, olejki eteryczne lawendy ( dlatego nawet łądnie pachnie), cytronella (ale chyba nie żurawka) i drzewa herbacianego oraz zapach waniliowy....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.