Kochani, powiem Wam szczerze, że ogrodowisko wypacza normale myślenie

Ja mam już tak, że ogród, rośliny, sadzenie itp. śnią mi się nawet po nocach

Na dowód tego, powiem tylko, że jeszcze do wiosny tego roku myslałam że mój ogród to będzie ogrodzenie tujowe i trawnik..no cóż jak trafiłam przez przypadek na ogrodowisko to normalnie jakbym się zaraziła jakąś nieuleczalną chorobą - wciąż chcę więcej i więcej, i więcej...
Najpierw wymysliłam, że zrobimy jakąś rabatę przy tarasie, no to jest. Ale było mało...więc wpadłam na pomysł ławeczki...
Miejsca na ławeczkę generlsanie było sporo, ale jak powiedzialam, że będę zdzierała trawę to mój M popatrzał na mnie z błyskiem w oku, mówiącym "Chyba masz "ku-ku""...ale jakoś to przełknęli..Mialo to być około 1-1,5m na jakieś 3m...później stwierdziłam, że trochę poszerzę z każdej strony do około 1 m dodatkowo i wsadzę jakieś roślinki, które czekają sobie w poczekalni....
A ostatnio stanęło na tym, że jednak rabata będzie na całej długości działki po tej stronie co stoi ławka czyli będzie miała około 30m...czyli 10x tyle co było w założeniu jeszcze ze dwa-trzy tygodnie temu...
I to pokazuje co Ogrodzowisko robi z mózgiem człowieka

Ogród, rośliny, ogród, rośliny itak 24h/7. Najchętniej to do pracy chodziłabym tylko zimą, a pozostałą część roku spędziłąbym w ogrodzie