Droga Betysiu, bardzo trudno jest przeżywać zranienia od ludzi, a jeszcze trudniej jeśli są to osoby bliskie..... osobie tak wrażliwej jaką Ty jesteś..... wiem na odległość nie wiele mogę Ci dać .... ale chcę napisać, że ten smutek dzielę z Tobą i życzę Ci, by minął jak najszybciej.

A właśnie dzisiaj weszłam na Twój wątek (byłam tu już nie raz...po cichu), by napisać Ci jak często jesteś w moich myślach poprzez różę Eden Rose - Pierre de Ronsard, wiem, że ją masz.... u mnie jest zimno i wiosną zawsze startuje od zera..... patrząc na nią myślę sobie u Betysi, tam gdzie ma tak wspaniałe warunki rozwinie wspaniałe skrzydła .....ja cieszę się choć jednym jej bukiecikiem.

Na pocieszenie przesyłam Ci jej bukiecik

Betysiu przesyłam Ci mnóstwo dobrej energii i uśmiechu Myśl pozytywnie, bo to ma magiczną siłę Taka dobra i ciepła osóbka jak Ty nie zasługuje na nic złego. Szkoda, że ktoś wykorzystał Twoje dobro i chęć pomocy, ale nie możesz tracić swej energii na zbyt długie przejmowanie się tym. Postaraj się odrzucić to od siebie i uśmiechnij się życzę Ci dużo radości i zadowolenia z dni, które jeszcze przed nami pozdrawiam ciepło

Betyś! Uszy do góry! Osoba taka jak Ty nie powinna się smucić! Szkoda na to Twojej wrażliwości.
Ktoś kiedyś powiedział, że każdy dobry uczynek obiega kulę ziemską dookoła i robi "pyk" w plecki osoby, która go w świat wysłała. Sądząc po twoim zaangażowaniu w sprawy innych, jesteś nieustannie bombardowana powracającymi dobrymi uczynkami...i tego będziemy się trzymali! Uważaj na "tyły" i uśmiech, uśmiech proszę!!!

Betyśka, no nic tylko takim w d.. nakopać!... Aga mądrze prawi.. a ja dodam, że "pykanie w plecy" dotyczy też złych uczynków.. oj będą ich plecy boleć, będą!
Ale nie trać wiary w ludzi, nie wszystkie takie som!... roztaczasz wokół siebie dobrą aurę, masz piękną i wrażliwą duszę... przyciągasz radością jak magnes, niestety nie zawsze ludzi o podobnej wrażliwości i czystych intencjach.. oby ich było jak najmniej..
Nie przejmuj się, uszy do góry!... to oni są przegranymi...
a to dla Ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=HPcgM1MnDnI&feature=related

Ewa, mowę mi odjęło. Piękne to było, dzięki. I czy Louis Armstrong nie zasłużył na różę swojego imienia?
Moja ulubiona piosenka! Ech! Ewcia, wiesz jak poprawić humor!

Tak, Betyś. Nie wszystkie ludziska takie som!!!

grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)

Ewa, mowę mi odjęło. Piękne to było, dzięki. I czy Louis Armstrong nie zasłużył na różę swojego imienia?
Moja ulubiona piosenka! Ech! Ewcia, wiesz jak poprawić humor!

Tak, Betyś. Nie wszystkie ludziska takie som!!!

Tobie mowę odjęło?... Niemożliwe stało się prawdziwe! Milczące Grabie to unikat!

Louis to MOJA ulubiona piosenka, żeby nie było, że małpuję albo coś...

Betyś.. a Tych niedobrych to wiesz.. my i Grabie, Grabie i My to takkk weźmiemy

Betyś, kochaneczko, nie przejmuj się... trafiłaś po prostu na chwasty w ogrodzie życia, a wiesz co z chwastami się robi? Wypielić i zapomnieć! O! Nie zatruwaj sobie serduszka takimi ludziskami wstrętnymi bo nie warto. Przesyłam moc pozytywnej energii i utulam mocno. Buziolki

Witaj Betysiu w ten ponury poranek. No i u Ciebie tez raczej pochmurnie, bo to smutne, ze ktos nie potrafi docenic czyjegoś dobrego serca i jeszcze to wykorzystuje. Wierz mi, wiem co czujesz, bo praktycznie od poczatku tego roku jestem tak wykorzystywana i jeszcze osoba której pomagam ciągle mąci w moim życiu. Najgorsze jest to,że wykorzystuje mnie osoba bliska sercu mojemu M. Ja nie chcę robić jemu przykrości i znoszę to jakoś ale moja cierpliwość się kończy.

Trzymaj się dziewczyno, bo to dobro kiedyś do nas wróci. Ja wiem jedno - budząc się rano, z czystym sumieniem mogę spojrzeć w lustro i zobaczę tam osobę o szczerym spojrzeniu i szerokim uśmiechu.

TAK TRZYMAJ !!!!!!!!!!

...od pierwszego spojrzenia na zapomniany ogrod...wiedzialam,ze kiedys go odbuduje i zrobie wszystko aby przywrocic mu jego blask...
.....od wiosny szkukalam odpowiednich...starych...historycznych odmian roz, ktore za kilka lat moglyby stworzyc na nowo " rozany ogrod"....tak jak za dawnych lat...dlatego min 8 roz jakie zamowilam sa z 1860-1890 roku...biale, bielutkie lub w odcieniach rozu i fioletu....
....od kilku tygodni planuje wszystko i ciesze sie ...bardzo sie ciesze....

...od wczoraj jakos nie moge sie pozbierac co mi bardzo rzadko sie zdarza.... moje plany nasadzen chwilowo przestaly miec znaczenie...

....nie wiem dlaczego pisze to wszystko...moze dlatego,ze przed chwila zaskoczyla mnie ilosc maili...powiadomien o waszych wpisach....przeczytalam kazdy bardzo dokladnie ...
...KOCHANI dziekuje z calego serca....dziekuje ze Was mam....

....niebawem postaram sie wziac w garsc i wrocic do was z usmiechem ale obawiam sie,ze potrzebuje jeszcze ciut czasu....
...sciskam WAS strasznie mocno...jak zawsze!!!!!!!!
caluje...

Mówią,że życzliwość,uśmiech wszystko do nas wróci ,tam mówią .Ale najpierw chyba musimy być poddani próbie co my zrobimy jak nas ktoś ...?Nie wiem czy tak musi być ,ale chyba każdy z nas to przechodził,przechodzi ...

"Jutro możemy być szczęśliwi ..."

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=y-cHHNEYze8#t=334s