Aga, wysłałam Ci wiadomość na priv, bo nie chcę żeby ktoś pomyślał, że tu komuś robię jakąś reklamę. Ok?

Dziękuję, już biegnę czytac....

Domi napisał(a)



Anitko, cieszę się, że znalazłam tu na forum nie tylko imienniczkę, ale też miłośniczkę włoskich klimatów Dla mnie to jest cudowny kraj wzdłuż i wszerz, mimo kryzysu, który teraz ich dopadł. Uwielbiam tam wracać

Ja też, ja też, ja też uwielbiam Włochy!

Ja to bym mogła się tam przeprowadzić na stałe, tak mi tam wszystko odpowiada. Klimat, kuchnia, różnorodność krajobrazów, bogata kultura, no i fajni, serdeczni przyjaciele.
Ale oni Polską też są zauroczeni. Ja sama dzięki wspólnym wypadom odkryłam wiele pięknych miejsc u nas Nasz kraj też jest fascynujący. Tylko ,żeby tak ciągle nie padało

No to hmmm... pozostając w kontekście tej wypowiedzi- u mnie właśnie leje
tak jak wczoraj...
i przedwczoraj...
i przed przedwczoraj...
i ..................................

Enya73 napisał(a)

I hosty moje ulubienice

Kiedy moje tak urosną???

Anita1978 napisał(a)



I hosty moje ulubienice

Kiedy moje tak urosną???

Anitko, zanim się spostrzeżesz Ja w tym roku wiosną musiałam już je dzielić. W przyszłym roku będzie na pewno tak samo, to dam znać. Jak ktoś będzie chętny, to dostanie ode mnie w prezencie

Wróciłam właśnie z pracy i ku mojej ogromnej rozpaczy zastałam w moim ogrodzie połamaną katalpę 'Aurea Nana', która rosła u mnie już 2 rok. Nawet paliki, do których była przymocowana są też połamane.
Podobno po południu była u nas potworna wichura. Jak jechałam przez centrum miasta, to widziałam po drodze leżące połamane gałęzie przydrożnych drzew, ale miałam nadzieję, że naszą dzielnicę to ominęło. Mój ogród jest ze wszystkich 4 stron otulony drzewami, które generalnie chronią nas od silnych wiatrów.

Wiem, że w świetle tego, co kilka dni temu zdarzyło się w zachodniopomorskim, to moja strata wydaje się być wręcz śmieszna. Tyle, że to było nasze ulubione i jak na razie najcenniejsze drzewo. Miała piękną, gęstą koronę. Cieszyłam się, że tak jej dobrze u nas. Planowałam następną do posadzenia po drugiej stronie. Miały być takie 2 strażniczki przed wejściem do właściwej części ogrodu.
Strasznie mi przykro

Witam, przyszłam obejrzeć Twój ogród, a tu zastałam taką niemiłą wiadomość. Szkoda drzewka, tym bardziej, że już się u Was zadomowiła. Każda strata boli, nawet ta najmniejsza, a katalpa to naprawdę piękne drzewo zwłaszcza w okresie kwitnienia.
Ogród masz śliczny, a do tego wspaniałą dokumentację, szkoda, że ja nie mam zdjęć z wcześniejszych lat. Pozdrawiam.

Witam Cię Elizo! Miło Cię poznać. Zajrzałam i ja do Ciebie. Cieszę się, że kolejna osoba z naszego regionu dołączyła do Ogrodowiska i odezwała się też do mnie . To może jak się skrzykniemy na wiosnę, to i my zorganizujemy ogrodowiskowy zjazd Górnoślązaków i wszystkich chętnych z innych regionów. Pokażemy, że wbrew powszechnej opinii u nas też jest naprawdę zielono
A rabatka przed domem po prostu urzekająca, taka w moim stylu No i juka cudna! Zazdroszczę!

A propos straty katalpy, to ja tak trochę traktuję te moje rośliny jak własne dzieci. Czasem moje dorastające pociechy są zazdrosne, że poświęcam ogrodowi zbyt wiele czasu. Staram się więc jakoś wypośrodkować, trochę czasu dla ogrodu, trochę dla rodziny, no i dlatego u nas tak wszystko powoli się dzieje

Witam. Niesamowite jaki kawał roboty za wami! To ja myślałam, że się napracowałam przy moim ogródku! Ha,ha! Jak wy daliście radę te głazy taszczyć? Niesamowite. Piekne trawy i hosty. Będzie z tego wspaniały ogród! pozdrawiam