Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Zielono mi - czyli zielone płuca czarnego Śląska

Pokaż wątki Pokaż posty

Zielono mi - czyli zielone płuca czarnego Śląska

baraga1904 19:37, 19 lip 2012


Dołączył: 22 lip 2010
Posty: 6854
....wielka szoda , katalpa to fajne drzewko, nimo że nazwyawją ja "leniwym" drzewem...ale mi sie podoba...
Enya73 19:44, 19 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
agata_chroscicka napisał(a)
Witam. Niesamowite jaki kawał roboty za wami! To ja myślałam, że się napracowałam przy moim ogródku! Ha,ha! Jak wy daliście radę te głazy taszczyć? Niesamowite. Piekne trawy i hosty. Będzie z tego wspaniały ogród! pozdrawiam


Witam Agato! Miło, że zajrzałaśMusisz wrócić do zdjęć z początku. Spora część została przywieziona w big bagach lub na paletach i trzeba je było po prostu ręcznie rozładować i poukładać. Mamy też taką lekko archaiczną taczkę do przewożenia kamieni. Na jednym z początkowych zdjęć, można ją zobaczyć razem z moim M, który to targa. Cud, że mu kręgosłup nie strzelił. Ja oczywiście dzielnie pomagałam. Mamy sporo zdjęć na pamiątkę tego, że faktycznie sami ten ogród założyliśmy, bo jak ktoś patrzy na moje paznokcie, to mocno w to wątpi
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
agata_chrosc... 19:50, 19 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Dzielni z Was ogrodnicy bardzo
____________________
ogród w Holandi
Enya73 19:55, 19 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
A propos wykonywanie pracy by myself. Właśnie oglądam na DOMO (Cyfra+) program "Wielkie projekty". W tym odcinku pokazują budujące w sensie dosłownym młode małżeństwo z Edynburga. Kobieta własnoręcznie łupie kamień na dachówki, a potem siedzi na dachu i je układa oraz przybija. Facet też wszystko sam robi, tylko prace konstrukcyjne typu belki konstrukcyjne ustawiała profesjonalna ekipa. Nigdy wcześniej nie budowali i nie mają w tym żadnego doświadczenia. A dom jest stary i zabytkowy. Widziałam już ten odcinek, efekt końcowy zapiera dech To tylko kolejny dowód na to, że jak się człowiek na coś uprze i brnie do przodu, to sukces gwarantowany.
I ja też kiedyś będę mogła po prostu usiąść sobie w ogrodzie, zamiast tyrać jak wół Chociaż wcale nie narzekam, bardzo to lubię. Odstresowuje mnie po nudnej biurowej pracy
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Enya73 22:31, 19 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
No i musiałam tę połamaną katalpę wykopać. Jeszcze miałam cień nadziei, że coś się da z nią zrobić. Skoro mikrochirurdzy potrafią obcięte ręce przyszyć, to pomyślałam, że może z drzewami jest podobnie. Ale pień był cały wręcz poszarpany. Tak więc porażka. Pójdzie na kompost
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
marzena 22:41, 19 lip 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
byłam u Ciebie juz wcześniej- ale oglądałam bez komentarza...
zastanawiałam się nad tytułem wątku...

podziwiam Twoją/Wasza pracę i jej efekty
podoba mi sie bardzo u Was, zagladam i nadal bedę to robic
____________________
marzena O....!
AniaK 23:54, 19 lip 2012


Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
Przybiegłam z rewizytą i tak stanęłam i stoję, szczęka gdzieś się poturlała, pewnie do stawu.
Po prostu oniemiałam jest tak pięknie. Podziwiam Was za ten ogromny wysiłek włożony, żeby doprowadzić to miejsce (śliczne już na początku) do takiego stanu.Anitko jesteś bardzo skromną osobą, jeśli myślałaś, że tu nie będzie ochów i achów.
Roślinki (wszystkie moje ulubione) fajnie ze sobą połaczone.Bardzo mi się podoba ten szpaler tawuł przy murze i ta ścieżka obsadzona w większości trawami i wiąz (też posadziłam w tym roku) i te rabaty przy tarasie i wogóle wszystko
Ach szkoda że w zeszłym roku jak byłam w okolicach Katowic nie wiedziałam, że w okolicy jest tak piękny ogród.
Ukłony dla męża za tyle wysiłku.Mój też ma ogromny wkład w powstawanie naszego ogrodu.
Nie dziwię Ci się wogóle, że możesz ze swojego ogrodu wogóle nie wychodzić, ja też tak mam u siebie

Strasznie mi przykro z powodu katalpy, to niestety kruche drzewo.Miałam taką samą koronę-kulę miała już dużą i zmarzła w zeszłym roku, ale zaczęła odbijać od dołu, więc ściełam pień i teraz mam bardzo duzy krzew katalpowy.Szkoda że swoją wykopałaś, bo ona jako krzew też pięknie wygląda.może jeszcze ją reanimujesz.

Pozdrawiam Was serdecznie.Będę wpadać często.Posiedzę nad stawem
____________________
Ania - Marzy mi się Siedlisko....
Madzenka 02:23, 20 lip 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Enya szkoda tej katalpy, zwłaszcza nana, ale widocznie nie byłojej pisane rosnąć w Waszym ogrodzie. Widocznie inne drzewo powinnaś posadzić o kulistej koronie
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Anita1978 10:14, 20 lip 2012


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Enya73 napisał(a)
Wróciłam właśnie z pracy i ku mojej ogromnej rozpaczy zastałam w moim ogrodzie połamaną katalpę 'Aurea Nana', która rosła u mnie już 2 rok. Nawet paliki, do których była przymocowana są też połamane.
Podobno po południu była u nas potworna wichura. Jak jechałam przez centrum miasta, to widziałam po drodze leżące połamane gałęzie przydrożnych drzew, ale miałam nadzieję, że naszą dzielnicę to ominęło. Mój ogród jest ze wszystkich 4 stron otulony drzewami, które generalnie chronią nas od silnych wiatrów.

Wiem, że w świetle tego, co kilka dni temu zdarzyło się w zachodniopomorskim, to moja strata wydaje się być wręcz śmieszna. Tyle, że to było nasze ulubione i jak na razie najcenniejsze drzewo. Miała piękną, gęstą koronę. Cieszyłam się, że tak jej dobrze u nas. Planowałam następną do posadzenia po drugiej stronie. Miały być takie 2 strażniczki przed wejściem do właściwej części ogrodu.
Strasznie mi przykro


Szkoda- u nas też wiatr, że głowę chce urwać- i patrzę z niepokojem na moje róże szczepione na pniu- czy dadzą radę? Mam taką nadzieję
Pozdrawiam
____________________
ogródek Anity
Enya73 10:28, 20 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
marzena napisał(a)
byłam u Ciebie juz wcześniej- ale oglądałam bez komentarza...
zastanawiałam się nad tytułem wątku...

podziwiam Twoją/Wasza pracę i jej efekty
podoba mi sie bardzo u Was, zagladam i nadal bedę to robic


Dziękuję za wizytę i słowa uznania. Zapraszam częściej. Mój ogród ciągle się zmienia i będę oczywiście na bieżąco to relacjonować.
Jak powiem M, że nas tak chwalą, to na pewno się ucieszy! Lwią część fizycznej pracy wykonywał cierpliwie mój M. Nawet słowem nie pisnął, jak go nie raz prosiłam o przesadzenie roślin w ogrodzie, bo mi się koncepcja zmieniła

P.s. a dlaczego zastanawiałaś się nad tytułem mojego wątku ?Przecież to oczywiste, moja dzielnica, to takie zielone płuca miasta. Jakby nie było, to mieszkam w sercu śląskiej aglomeracji. Może kiedyś pokażę na portalu, jak tu jest zielono
A z hasłem "zielono mi" kojarzy mi się tytuł utworu A.Osieckiej, który tak bardzo zapadł mi w pamięć.
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies