..a! to moja ulubiona firma roku...jeszcze OLT ekspress i Sky Club... same przyjemności...
...nic z tych rzeczy, Anitko...mówię serio...muszę tylko M. jakoś od pracy oderwac, bo wiecznie nie ma na nic czasu..u niego w pracy chyba podobnie jest jak u Ciebie...a życie ucieka...
Anitko blog odwiedziłam, jest ok...czekam na c.d. Co do zimy i kulania...hmm, ja zawsze ciekawa jestem Twoich przepisów kulinarnych, więc podpatrywać będę zimą co tam zdziałasz w kuchni...kulanie Ci nie groźne (no chyba, że bukszpanów), bo aktywna z Ciebie Dziewczyna: rowerek, spacerek, basenik i biegówki na zimę planujesz...nic tylko zamawiać śnieg na śląsku trzeba
Jeszcze muszę się podszkolić z fotografii, żeby zdjęcia były ciekawsze. Ale obawiam się, że nie będzie to blog kulinarny na poziomie White Plate, raczej takie mydło i powidło
...kurczę, moja idzie raczej w moje ślady...choc ją ostrzegam i stresuję, ale z umiarem żeby nie popadła w jakieś kompleksy i głupot nie narobiła...mam przykład z pracy - koleżanka ma straszne problemy z chorą na anoreksję córką...chciała nie byc jak mama
A u mnie właśnie tak jest, już nieraz szukałam swoich sweterków u niej w szafie...ale pocieszające jest też, że ja też mogę od czasu do czasu cosik od niej pożyczyć