...narobiłaś mi smaka na te konfitury i na nalewkę...niestety nie mam w ogrodzie pigwy i niem skąd wziąc... nie wiem nawet czy już nie jest zbyt póżno na poszukiwania, nie wiem czy można ja kupic..ale w przyszłym roku bardzo sie postaram i na bank zrobię...
...nie ma u mnie na targu - teśc zrobił wywiad..

edit - nie mogę zostawic wpisu na blogu....jakoś nie wchodzi...

Anitko byłam na Twoim blogu chciałam zostawić komentarz, ale coś mi nie wychodzi więc napiszę tutaj, że ta pigwa to bardzo "pożyteczny" owoc, nie miałam o tym zielonego pojęcia, przekonałaś mnie że warto ją mieć w ogrodzie, szczególnie przemówiła do mnie ta pigwówka

dziękuję i pozdrawiam

Bea, Aga-Baraga i Beata-Beta - bardzo dziękuję za odwiedziny tutaj i na blogu.
Komentarze są przeze mnie moderowane, ponieważ blog jest dostępny w sieci dla każdego i nie chciałabym tam publikować jakichś niewybrednych komentarzy, które na pewno mogą się pojawić, jak to często w przypadku blogów się zdarza. Wystarczy spojrzeć na publiczne fora pełne obelg i złośliwych uwag. Tak więc za każdym razem muszę ręcznie opublikować komentarz, aby się ukazał.
Dziewczyny nalewka najlepsza na zimowe wieczory

U mnie prawdziwa zima, 4 cm śniegu, jest biało. Właśnie wróciliśmy ze spotkania u znajomych. Pierwszy raz musiałam skrobać szyby i odśnieżać. Dobrze, że zdążyliśmy przezornie zmienić opony na zimowe.
Ale drogi u nas czarne na szczęście.
W ogrodzie może zostać taka biała kołderka Na pewno wygląda to malowniczo Jak będzie szansa jutro na zimowe zdjęcia, to wrzucę
Dobranoc

ja też dodałam komentarz, ale się nie pojawił, spróbuję jeszcze raz

Kasiu, nie wiem co jest przyczyną, Twój komentarz się nie ukazał Ale nie szkodzi. Ważne, że zajrzałaś
Następnym razem będzie o dyni. Dynia bardziej dostępne warzywo, więc więcej osób może skorzystać

Pozdrawiam U mnie zimowo

u mnie też pisałaś u Baragi, żeby strząsnąć śnieg z krzewów, tak zrobię, bo leżą na ziemi...

a komentarz dodam jeszcze raz

bardzo fajny post, przez ciebie to może będę bardziej aktywna w kuchni

Zima nadeszła U mnie, jak w górach

U Ciebie również zima na bloga dotarłam i również jak poprzedniczki miałam problem z pozostawieniem wiadomości ..... Takie przepisy to mniam, mniam .... pigwy nie mam i mieć nie będę ale jak kiedyć ktoś mi odstąpi lub nabędę owoc to chętnie spróbuję zrobić ściskam ciepło

Dziwna sprawa z tymi komentarzami. Ustawiłam tak, że mogą komentować wszyscy, niezależnie od tego czy mają swoje konto na google czy nie, również anonimowi. Ostatni komentarz Ewy z Żor wszedł bez problemu, zaraz po akceptacji. Nie wiem dlaczego część komentarzy nie wchodzi. A musiałaś potwierdzić poprzez wpisanie znaczków z okienka?

Oj zachęcasz do robienia nalewek Chyba w przyszłym roku się odważę