Julka .. po co sie szarpać z pampasowa jak nasze miskanty .... są piękne, efektowne i głupotoodporne... kawał miskanta mogę Ci wysłać..... będę eksmitować spod płota.... efekt też super.. i co roku i bez okrywania I bez innych zabiegów, nie podlewam, nie nawożę... a rosną Ja już się leczę z takich roślin... nawet to co okrywałam co roku w tym roku powiedziałam dość.... i część mi padłą.. ale nie płaczę.... tyle pięknych roślin głupotoodpornych jest

Moja hortensja ogrodowa miala kożuch starsznie gruby tej zimy i wszystkie pędy żyją!

Miskant idzie do góry, a rozplenica idzie na boki.... moje rozplenice to już maja średnicę ponad metr , a miskanty.. to rozrastają się ładnie i nie ekspansywnie w kółeczko Trochę ostatnie 2 lata rodzielałąm, wiec uszczupliły się, ale średnica ok. 80cm. Same korzenie to ok. średnica 40cm.... ale rozkładają sie z lekka na boczki.

Z pampasową to sukces! z tego co wiem, ona kwitnie dopiero w 3 roku od posadzenia; podziwiałam olbrzymki w Dublinie, cudowna jest; moja 2 lata przeżyła, miało byc ciepło, odsłoniłam, przyszły mrozy i padła
pilnuj swojej, warto

Ja czytałam że trzeba ją na górce sadzic bo nie lubi miec mokro , wiec woda ma odpływac od razu i wtedy podobno wytrzymuje , ale nie wiem czy tak jest bo jej nie mam.Pozdrówka.