Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Blaski i cienie nowego życia

Pokaż wątki Pokaż posty

Blaski i cienie nowego życia

Agania 08:07, 03 cze 2019


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Te gąsienice to coś okropnego...odbierz pw?
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
MalgosiaW 08:55, 03 cze 2019


Dołączył: 20 lip 2018
Posty: 650
Witaj. Chyba jestem u Ciebie pierwszy raz Współczuję strat z powodu ćmy. Piękny ogród, aż szkoda Ale róże cudne.

W zeszłym roku miałam gąsienice na jednym bukszpanie. Szybko opryskałam i padło dziadostwo, chyba Mospilanem, bo to jedynie miałam pod ręką. Była to już późna jesień i dalszej inwazji nie było. Bardzo wczesną wiosną obsypałam mączką bazaltową. Teraz robię gnojówki z pokrzyw i wrotycza, by wzmocnić rośliny. Na razie nie ma dziadostwa, ale to pewnie kwestia czasu. Widzę co się dzieje w okolicy. Jedyny plus to taki, że sąsiedzi nie pałają miłością do ogrodnictwa i nie mają bukszpanów.
Na forum na zwalczenie na gąsienic i ich jaj polecają Spintor, ponoć bardziej ekologiczny, łatwiej dostępny i tańczy. Widzę Mala Mi stosuje

Gdybyś jednak zbierała grupę chętnych do zakupu Lepnoxu, to ja się zgłaszam
Toszka 11:39, 03 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
danuta_szwajcer napisał(a)

(...)Irenka zwalczyła ćme rok temu i to tanszym preparatem niż tym co reklamuje Toszka. Wspolczuje, u mnie tez sie cos pokazalo ( Pozdrawiam


Powiem szczerze, że niezmiernie przykro mi się zrobiło, jak przeczytałam, że "reklamuję Lepinox".
Pragnę podkreślić, że nie mam w zwyczaju niczego reklamować i pieniędzy, ani żadnych innych profitów z tego nie mam. Może i szkoda
Za polecanie cisów, hakonechloa macra, siarki, Korzonka, obornika i mączki bazaltowej, liści na ściółkę i innych powinnam zapewne dostawać działkę...ale nie dostaję
Zawsze, ale to zawsze jesli piszę o czymś (od przygotowania gleby, wzbogacenia, po rosliny i opryski) piszę na podstawie wyuczonej i wypraktykowanej w swoim ogrodzie wiedzy.

Poleciłam Lepinox, bo mam z nim rewelacyjne efekty, a w całej bukszpanowej mojej okolicy rośliny masowo zamierają. Są to potężne krzaki, topiary i żywopłoty na ponad 2m.
W zeszłym roku stosowałam i Spintor, Mospilan, Decis i inne. Problem jak bumerang wracał, a rośliny traciły na kondycji.
Zakupiłam (za namową Tessy) Lepinox i pułapki. Moje bukszpany w tym roku są w znakomitej kondycji, co na oczy widziały kilka dni temu niektóre forumki.

Ponieważ cała długa ulica walczy o bukszpanowe skarby i leje chemię na potęgę (Spintor, Mospilan, Polisekt etc) to zauważam jedno niepokojące zjawisko. Otóż w tym roku lata bardzo mało wszelkich bzyczków, biedronek, skorków etc. Wszystko od ponad dwóch lat jest wytruwane chemią i jak tak dalej pójdzie to będziemy na wzór Chińczyków zapylać pędzelkami nasze rośliny Zwłaszcza owocujące. Problem jest na tyle poważny, że pierwszy raz w życiu zmuszona byłam dokarmiać ptaki do połowy maja. Okres lęgu, a ptaki nie miały co jeść!

tu pokazałam w zeszłym roku efekt po pierwszej nocy pułapek lejkowych. To też dowód na to, że bezpośrednio mam kontakt z ćmą i swoje rady opieram na empiryce. Zwłaszcza, że mam w ogrodzie prócz ponad 30-letnich krzaków (w tym roku mocno podciętych o 2/3), ale także bukszpanowe rarytasy od Faulknera, Glauka pendula, chińskiego, aureovariegata, aurea i innych. Mam o co walczyć i dbać

Dodam tylko, że dla mnie Lepinox także ma zaporową cenę, ale już przy zrzutce w kilka osób zakup jest znośny dla portfela. Natomiast skuteczność i ilość oprysków rekompensuje wszystko. W tym roku pierwszy raz opryskiwałam buksy w połowie maja. Ostatni raz pryskane były w grudniu. Ćma lata, jest i będzie póki do końca nie padną sąsiadów rośliny
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Urszulla 21:57, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
danuta_szwajcer napisał(a)


Ale piekna Ból mi nie pozwala spac to wole sie czyms zając


To tak jest, szczególnie po ciężkich pracach kopania też tak mam. Potem przechodzi.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Urszulla 22:02, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
sylwia_slomczewska napisał(a)
U mnie to samo.


Róże należą do kłopotliwych. Ciągle trzeba kło nich chodzić. U mnie odpukać narazie mszyce. Po wczorajszym oprysku nie widziałam dziś.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Urszulla 22:07, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
sylwia_slomczewska napisał(a)
Może i w błędzie jestem z pułapkami jak Toszka pisze, ale pewności nie mam, z ete samce co przylecą też czegoś nie wydzielają wabiącego samice. Tylko samice by feromon wydzielały?


Miałam w piwniczce w domu pułapkę ferromonową na mole. Złapalo się kilka osobników męskich ale problemu zupełnie to nie eliminowało. Osobiście myślę że te pułapki to dobry chwyt handlowy dla tego boznesu. Rzeczywiście może wskazują na przyloty ćmy żeby wtedy robić opryski chemią owadobójczą. Ale kto w nocy będzie ćmy pryskał. Ja na pewno nie
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Urszulla 22:12, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
Agania napisał(a)
Te gąsienice to coś okropnego...odbierz pw?


Prawdziwa inwazja. Dziś zebrałam pół słoika a mam za sobą przeglądanie 1/4 żywopłotu. Walczę o każdą gałązkę. Myślę że do soboty mi zejdzie. A potem opryskam to tym lepinoxem. A potem temat ucichnie a ja będę do jesieni walkę prowadzić
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Urszulla 22:21, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
MalgosiaW napisał(a)
Witaj. Chyba jestem u Ciebie pierwszy raz Współczuję strat z powodu ćmy. Piękny ogród, aż szkoda Ale róże cudne.

W zeszłym roku miałam gąsienice na jednym bukszpanie. Szybko opryskałam i padło dziadostwo, chyba Mospilanem, bo to jedynie miałam pod ręką. Była to już późna jesień i dalszej inwazji nie było. Bardzo wczesną wiosną obsypałam mączką bazaltową. Teraz robię gnojówki z pokrzyw i wrotycza, by wzmocnić rośliny. Na razie nie ma dziadostwa, ale to pewnie kwestia czasu. Widzę co się dzieje w okolicy. Jedyny plus to taki, że sąsiedzi nie pałają miłością do ogrodnictwa i nie mają bukszpanów.
Na forum na zwalczenie na gąsienic i ich jaj polecają Spintor, ponoć bardziej ekologiczny, łatwiej dostępny i tańczy. Widzę Mala Mi stosuje

Gdybyś jednak zbierała grupę chętnych do zakupu Lepnoxu, to ja się zgłaszam


Różne są sposoby walki w zależności od skali problemu. Ja wybrałam zbieractwo bo moim zdaniem jest skuteczne i ograniczy skalę inwazji. Potem będę patrzyła co dalej. Fazę załamania mam za sobą.

Witam w moim wątku i od razu sprostuję że tu na forum są piękne ogrody. Mój do nich się jeszcze nie zalicza. Ale serdecznie zapraszam do podglądania moich zmagań.


____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Urszulla 22:30, 03 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
Toszka napisał(a)


Powiem szczerze, że niezmiernie przykro mi się zrobiło, jak przeczytałam, że "reklamuję Lepinox".
Pragnę podkreślić, że nie mam w zwyczaju niczego reklamować i pieniędzy, ani żadnych innych profitów z tego nie mam. Może i szkoda
Za polecanie cisów, hakonechloa macra, siarki, Korzonka, obornika i mączki bazaltowej, liści na ściółkę i innych powinnam zapewne dostawać działkę...ale nie dostaję
Zawsze, ale to zawsze jesli piszę o czymś (od przygotowania gleby, wzbogacenia, po rosliny i opryski) piszę na podstawie wyuczonej i wypraktykowanej w swoim ogrodzie wiedzy.

Poleciłam Lepinox, bo mam z nim rewelacyjne efekty, a w całej bukszpanowej mojej okolicy rośliny masowo zamierają. Są to potężne krzaki, topiary i żywopłoty na ponad 2m.
W zeszłym roku stosowałam i Spintor, Mospilan, Decis i inne. Problem jak bumerang wracał, a rośliny traciły na kondycji.
Zakupiłam (za namową Tessy) Lepinox i pułapki. Moje bukszpany w tym roku są w znakomitej kondycji, co na oczy widziały kilka dni temu niektóre forumki.

Ponieważ cała długa ulica walczy o bukszpanowe skarby i leje chemię na potęgę (Spintor, Mospilan, Polisekt etc) to zauważam jedno niepokojące zjawisko. Otóż w tym roku lata bardzo mało wszelkich bzyczków, biedronek, skorków etc. Wszystko od ponad dwóch lat jest wytruwane chemią i jak tak dalej pójdzie to będziemy na wzór Chińczyków zapylać pędzelkami nasze rośliny Zwłaszcza owocujące. Problem jest na tyle poważny, że pierwszy raz w życiu zmuszona byłam dokarmiać ptaki do połowy maja. Okres lęgu, a ptaki nie miały co jeść!

tu pokazałam w zeszłym roku efekt po pierwszej nocy pułapek lejkowych. To też dowód na to, że bezpośrednio mam kontakt z ćmą i swoje rady opieram na empiryce. Zwłaszcza, że mam w ogrodzie prócz ponad 30-letnich krzaków (w tym roku mocno podciętych o 2/3), ale także bukszpanowe rarytasy od Faulknera, Glauka pendula, chińskiego, aureovariegata, aurea i innych. Mam o co walczyć i dbać

Dodam tylko, że dla mnie Lepinox także ma zaporową cenę, ale już przy zrzutce w kilka osób zakup jest znośny dla portfela. Natomiast skuteczność i ilość oprysków rekompensuje wszystko. W tym roku pierwszy raz opryskiwałam buksy w połowie maja. Ostatni raz pryskane były w grudniu. Ćma lata, jest i będzie póki do końca nie padną sąsiadów rośliny


Chętnie wypróbuję ten sposób. A Ty się chyba za bardzo przejęłaś słowem reklamuje Danusia pewnie myślała o kosztach polecając tañsze produkty,nie zastanawiając się nad zgłębieniem tematu.chciała mi pomóc żeby znaleźć tańsze rozwiązanie.

Co do oprysków chemią też wolałabym nie robić.

A co zrobiły gąsienice po oprysku wieczornym Mospilanem....przeniosły się dziś piętro niżej i tam zaczęły tworzyć oprzędy. Widocznie środek im trochę przeszkadzał. Więc dalej zbieram
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Toszka 00:00, 04 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
sylwia_slomczewska napisał(a)
Może i w błędzie jestem z pułapkami jak Toszka pisze, ale pewności nie mam, z ete samce co przylecą też czegoś nie wydzielają wabiącego samice. Tylko samice by feromon wydzielały?


Tak, w świecie zwierząt to samce uganiają się za samicami. Wyjątek stanowi człowiek

Urszulla napisał(a)


Miałam w piwniczce w domu pułapkę ferromonową na mole. Złapalo się kilka osobników męskich ale problemu zupełnie to nie eliminowało. Osobiście myślę że te pułapki to dobry chwyt handlowy dla tego boznesu. Rzeczywiście może wskazują na przyloty ćmy żeby wtedy robić opryski chemią owadobójczą. Ale kto w nocy będzie ćmy pryskał. Ja na pewno nie


To nie jest chwyt reklamowy. To po prostu brak zrozumienia celowości i działania pułapek. One nie tylko pomagają monitorować i unaoczniają problem, ale także dość znacząco zmniejszają populacje samców. Mniej samców = mniejsza ilość zapłodnionych samic.

Urszullo, tak przejęłam się słowem "reklamuje", bo mam już doświadczenie na forum, że jedno nieporozumienie może nieść całą falę nieporozumień. Uznałam, że lepiej to od razu sprostować
Z takich zabawnych forumowych ploteczek dowiedziałam się np.że moja progenitura wzbogaciła się... i to o całkiem dorosłe dziecko I najzabawniejsze w tym wszystkim było to, że musiałam się mocno tłumaczyć, że to nieprawda. Aż się eMa pytałam, czy ja o czymś nie wiem
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies