Czytam, że wystartowałaś na dobre z pracami Uważaj tylko by wszystkich sił teraz nie zużyć i zostawić na później ale skoro działasz znaczy samopoczucie dobre
Masz rację, sprzątanie wiosenne jest zdradliwe. Ale dziś nie było tak źle. Bóle mam bez względu czy robię w ogrodzie czy nie robię więc pozostaje tylko kwestia nasilenia bólu.
Madzia mnie zmobilizowała do cięcia traw, też chcę mieć już pusto na rabatach. Czekają przecież w kolejce kanty i plewienie. Nic nowego nie zaczynam póki stare nie skończone.
Nieźle popracowałaś w ogrodzie, podziwiam. U mnie wszystko zostało na wiosnę. Jak była pogoda to nie miałam czasu,
a jak mam czas, to pogoda się popsuła.
Teraz mam zimę w pełni
aż nie mogę uwierzyć źe liczyłam na wiosnę i zabrałam się za robotę. W grudniu wsadziłam narcyze. W styczniu plewiłam, kopałam i trawy ścinałam. Mogę powiedzieć że jesień zakończyłam w styczniu
dobrze że nie robiłam sadzonek do doniczek....już mnie nosiło i tylko ...czasu brakło ....całe szczęście.
Waw. Czytam ,że już jakieś prace porządkowe poczynione.
Ja jeszcze na c nie robiam.
Ale może po niedzieli może przytnę powojników . Chyba już można ?
A trawy też już ciąć ?