Wspaniałe spotkanie, miło was widzieć, A ogród faktycznie tonie w liliach, floksach, rudbekiach, ależ musiało pachnieć
Serdeczności posyłam.
Bogdziu, chodziło mi o to że Gosia i Kasia na koncert wybyły, a drugi ,,koncert", to te widoki u ciebie i pokaz kwiecia.
Zeszczuplałaś Bożenko, wspaniale wyglądasz, eMuś też. A ogród na taką suszę, super się trzyma buziaki

Bogdzi ogród w letniej odsłonie jest równie piękny co wiosenny z kwitnącymi rh. Śledziny, podziwiamy i podpatrujemy wszyscy nawet po cichu. I wbrew wpisom gospodyni nie nudzi nam się....

Bogdzia napisał(a)

No czułyśmy tego Twojego ducha ,Gosia od Ciebie wszystkich całowała , zjadła pierogi za Ciebie i stale mówiła jakie nakazy jej dałasRelacji ja nie dam bo nie robiłam zdjęc, miałam sporo innych zajęc. Trzeba czekac na Gosię i Nikitę bo chyba tylko one zdjecia robiły.

Grzeczna Dziewczynka

Matko i córko...jakie masz cudne lilie!!! Muszę przyjechać któreś nocy i Ci jedną żółtą ukraść I nie podparte??? Mój olbrzym salonowy do patyków wiązany, inaczej nie da rady...dlaczego u Ciebie same stoją jak drut???

Łąki floksów, hortensji, lilii i te pierogi- raj! A Ty Bogdziu w znakomitej formie!

Buu przegapiłam spotkanie za dużo się u mnie dzieje. Fajnie że wszyscy się dobrze bawili fajnie Was zobaczyć i ogród!!!!! Buziaki zostawiam

Pozdrawiam z dębowego lasu moje rodki z donic jyz w gruncie ładnie się przyjęły

Nie tylko najpiękniejszy raj rododendronowy ale i liliowo-floksowy
Zatkało mnie na widok ilości i wielkości ..

Fajnie wyglądasz ... .. Pszczółka tez to zauważyła. Tak, ze to nie komplement a sama prawda.

Zdjęć szkoda, ale może da się odzyskać, mi się udało prawie wszytko..a tez miałam taka kiepską przygodę.

Nie mogłam być, ale jak zawsze tęsknię ...

Dzięki wszystkim za miłe komentarze a fotografkom za zdjecia. Na dobre słowo od Was zawsze można liczyc. Buziaki.

Bodzia, u mnie nie padało, ja mam nawadnianie trawnika..dlatego zielony. Jak przyjdzie rachunek to padnę..
Rabaty bez nawadniania , kilka razy lałam ze zraszacza.. ale za to dużo, bo ustawiałam i lało.. lało..lało..
Nawet wodę do oczka dolewałam, bo tak parowała, ze połowy oczka by nie było. A może i więcej. Myśleliśmy że mamy dziurę.. a to tak parowało.