Ewelinko ja ostatnio widziałam wrzosy w markecie i były wręcz nienaturalnie pomarańczowe, pierwsze co mi przyszło do głowy, to że sa barwione, ale jaka jest prawda, tego nie wiem, może to taka odmiana jak pisze Ania asc
Wrzos interesujący, chociaż ja wolę fioletowe, dają piękne plamy jesienią, ale białe też są piękne... z takim jak Twój się jeszcze nie spotkałam... Pozdrawiam
Ja takie wrzosy widziałam w centrum ogrodnicznym na Broniszach. Też zawsze mam problem z odróżnieniem wrzosa od wrzośca (niektórych odmian). Ogólnie zawsze myślałam, że wrzośce kwitną wiosną ale obecnie łatwo rośliny wybudzić do rozwoju w innych porach roku niż ich naturalne.
Jakie piękne zbiory grzybowe! Zazdroszczę!.
Ewelino, byłam na grzybach, ale głowa nie rozbolała mnie od nadmiaru. Dwa słoiki marynowanych i kupka suszonych. Stanowczo za mało. Może za tydzień będzie lepiej.
Aniu, jeszcze nie wsadziłam go, nie miałam kiedy i nie mam wizji gdzie go ulokować. Nie wiem czy usycha, ale chyba nie, bo jakieś nowe kwiatki widziałam.Dziś u mnie pada, więc pewnie jutro dopiero go wsadzę.
Kasik, zobaczę jak się zachowa wiosną jak przetrwa zimę to później napisze czy był farbowany czy tak ma z natury
Elu, ja za wrzosami wcale nie przepadam, ale jak coś to lubię te białe, niestety w sklepie, w którym dzieciaki go kupowały były tylko takie i nie mieli wyboru.
Gosiu, na grzyby chętnie bym się jeszcze wybrała, ale mam tak ciężki rok szkolny, że nie mogę się ogarnąć z dokumentami i nie mam kiedy
Bożenko, zaraz Cię odwiedzę i sprawdzę co tam ciekawego znalazłaś
Joaśka, moi znajomi jeszcze dość dużo zbierają, jest ciepło i co jakiś czas pada, wiec grzyby rosną, ale z brakiem czasu Cię rozumiem, musiałabym wydłużyć dobę żeby ze wszystkim zdążyć.
Tak pisze na kilka postów, ale nie łączy mi coś internet prze pogodę i bałam się, ze pokasuje mi to co napisałam.
Jesień nieubłaganie wkracza
Po drodze mijam piękne żółte krzaczki, chyba pęcherznice
część jeżówek przekwita, ale są i nowe pąki
Nie mogę uchwycić pięknego koloru liści trzmieliny, chyba codziennie robię jej zdjecie, ale nie oddają jej uroku
Większość zdj robiona jak kropiło, więc trochę rozmazane
Berberys u mnie bez kuleczek, musze je obrywać przed Karolem, który wszystkie czerwone owoce traktuje jak poziomki czy maliny