Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy iglaste » Problemy z tujami

Pokaż wątki Pokaż posty

Problemy z tujami

kacha_87 11:07, 27 paź 2017


Dołączył: 19 paź 2017
Posty: 8
Podlewałam, na razie niczym nie nawoziłam, bo nie byłam pewna czy w pierwszym roku po posadzeniu nawozić (może to błąd). Wydaje mi się że ziemia wokół jest dosyć mokra. Ziemi z worka sypaliśmy mniej więcej pół na pół tzn mieszaliśmy w wiadrze tę z wykopu i z worka i w tej mieszance sadziliśmy tujki.


Wiem, że dla tuj lepsza jest kora, dlatego szmaragdy wzdłuż ogrodzenia mam wyściółkowane korą, ale grys też mi się podoba, więc z przodu musi zostać. W przyszłym roku planuje tam dosadzić lawendę i wrzosy. Przy samym domu będą hortensje i róże, za domem mam drzewka owocowe więc spokojnie Owady będą miały co robić.


Nie jestem pewna czy danica nie jest posadzona za płytko, stąd może przysychanie. Pani w szkółce mówiła, żeby sadzić na taką samą głębokość jak była w doniczce i tak zrobiłam, ale tak jak pisałam w pierwszym poście z wyglądu przypomina raczej drzewko niż kulkę. Dlatego może powinna być ciut głębiej?
KasiaBawaria 20:11, 27 paź 2017


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
A moze po prostu od poczatku byly sadzonki niezbyt dobrej jakosci?Przesuszenie wychodzi niestety dopiero po kilku miesiacach. Byly ladne kuliste na poczatku? Moje nie sprawiaja w ogole problemu. Dobrze, ze nie nawozilas, bo nie nawozi sie w pierwszym roku. No i super, ze dosadzisz lawende
____________________
Zapraszam na kawe
Pawo509 08:26, 04 lis 2017

Dołączył: 02 wrz 2017
Posty: 9
Tak wyglądała 2 m-ce temu tuja rosnąca na podmokłym podłożu dodatkowo przykrytym agrotkaniną o której pisałem parę stron wcześniej:



Usunąłem agrotkaninę, wykopałem tuję oraz wybrałem całą ziemię (właściwie to glinę) spod tej tui ze sporym zapasem (w sumie jakieś 3 taczki) i zastąpiłem ją ziemią do iglaków zmieszaną z piachem. Posadziłem inny egzemplarz tui i póki co jest ok, nie ma żółknięcia. Tę wykopaną tuję również wsadziłem w taką mieszaknę ziemi z piachem i chyba udało się ją uratować - rośnie, jest zielona i nie żółknie.
ogrodowianka 21:27, 15 lis 2017

Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 41
Witam,
bardzo cenię społeczność Ogrodowiska, ponieważ macie wielką wiedzę i doświadczenie. Dlatego zwracam się z wielką prośbą o pomoc ws. tuj szmaragd. Bardzo zależy mi na ich uratowaniu. To jedyna osłona od drogi dojazdowej na terenie wspólnoty. Drzewka rosną już kilkanaście lat.
Zauważyłam usychanie sporej liczby gałązek, raczej od środka, co bardzo mnie zmartwiło.



Gleba przepuszczalna, nachylenie terenu powoduje ładne odpływanie nadmiaru wody. Opiekuję się nimi od 3 lat (wcześniej kilka lat radziły sobie zupełnie same), przy czym od ponad roku drzewka nie były nawożone ani pielęgnowane poza podlewaniem w suchsze dni, ponieważ prywatnie wszystko u nas stanęło na głowie. Tak więc wydaje mi się, że można wykluczyć przenawożenie, zalanie i przesuszenie. Nie ma też tzw. szmaty w podłożu.
Moje podejrzenia to:
1. choroby albo szkodniki - nie znalazłam widocznych objawów. Szukałam tarczników/miseczników i niczego nie zauważyłam ani na zasuszonych gałązkach ani w ich okolicy. Miodownicy nie wiem jak szukać . Innych chorób (grzyb?) nie potrafię zdiagnozować.

2. sól stosowana zimą - żywpłot przylega z jednej strony do drogi wyłożonej kostką, ostatnia zima była śnieżna a teren wspólnoty obficie odśnieżany i niestety też solony. Czy możliwe jednak aby efekt tego był tak mocno widoczny teraz? Zwłaszcza, że widać nowe ogniska uscyhania .

Na tym zdjęciu powyżej widać coś charakterystycznego - te 3 usychające miejsca mają przewieszające się gałązki - czy to ma jakieś znaczenie dla postawienia diagnozy?
Aha, wydaje mi się jeszcze, że tuje straciły nieco swój połysk. Odcień zieleni na zdjęciach przekłamała nieco lampa.

Czy mogę jeszcze uratować żywopłot?

____________________
ElzbietaFranka 22:40, 15 lis 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13854

Gleba przepuszczalna, nachylenie terenu powoduje ładne odpływanie nadmiaru wody. Opiekuję się nimi od 3 lat (wcześniej kilka lat radziły sobie zupełnie same), przy czym od ponad roku drzewka nie były nawożone ani pielęgnowane poza podlewaniem w suchsze dni, ponieważ prywatnie wszystko u nas stanęło na głowie. Tak więc wydaje mi się, że można wykluczyć przenawożenie, zalanie i przesuszenie. Nie ma też tzw. szmaty w podłożu.
Moje podejrzenia to:
1. choroby albo szkodniki - nie znalazłam widocznych objawów. Szukałam tarczników/miseczników i niczego nie zauważyłam ani na zasuszonych gałązkach ani w ich okolicy. Miodownicy nie wiem jak szukać . Innych chorób (grzyb?) nie potrafię zdiagnozować.

2. sól stosowana zimą - żywpłot przylega z jednej strony do drogi wyłożonej kostką, ostatnia zima była śnieżna a teren wspólnoty obficie odśnieżany i niestety też solony. Czy możliwe jednak aby efekt tego był tak mocno widoczny teraz? Zwłaszcza, że widać nowe ogniska uscyhania .

Na tym zdjęciu powyżej widać coś charakterystycznego - te 3 usychające miejsca mają przewieszające się gałązki - czy to ma jakieś znaczenie dla postawienia diagnozy?
Aha, wydaje mi się jeszcze, że tuje straciły nieco swój połysk. Odcień zieleni na zdjęciach przekłamała nieco lampa.

Czy mogę jeszcze uratować żywopłot?




Nie wiem, czy wiesz, ze tuje same sie oczyszczaja czyli brazowieja w srodku i galazki opadaja. Poniewaz sa to tuje juz wieloletnie sa luzne i widac to na zewnatrz. Pogoda jest tez nie sprzyjajaca w tym roku.
Moim zdaniem tym tuja nic nie jest sa zdrowe. Trzeba czekac do wiosny teraz jest zimno wiec i tak opryski nie pomoga.
Mam tez tuje i rozne maje przebarwienia punktowe i nie martwie sie tym, opadna i znowu bedzie dobrze.

Jeszcze jedno zpbacz czy nie sa polamane od wiatru. Na tym 3 zdj od konca cos tam widac, ale to juz spec musi orzec.

Moze Mazan cos poradzi, wiec czekaj na odpowiedz.
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Mazan 09:55, 16 lis 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Ogrodowianka

Widoczne na fotkach objawy to choroba grzybowa. Przy obecnych temperaturach zwalczanie chemiczne nie przyniesie efektów, gdyż minimalna temperatura działania to +7 - +11*C. Pomóc mogą jedynie środki ekologiczne stosowane wielokrotnie, takie jak roztwór tymolowy lub jodynowy, których minimum działania zaczyna się od 0*C w stężeniu 0,3%.
Choroba pojawiła się w wyniku braku światła, nadmiaru wilgoci i zagęszczenia roślin. Takimi opryskami zabezpieczam swoje "chaszcze" na zimę i mam spokój. Należy również oczyszczać je z usychających łusek i gałązek, na których mogą gromadzić się zarodniki grzyba.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
ogrodowianka 23:07, 16 lis 2017

Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 41
ElzbietaFranka, Mazan - pięknie dziękuję za odpowiedź.
Mazan - zrobię oprysk/i wg zaleceń. Ile litrów przygotować na taki rząd drzewek
? W miarę możliwości pryskać też do środka, nie tylko po wierzchu, prawda?
Postaram się powtarzać przy dodatnich temeperaturach. Czy mam założyć, że to działanie jedynie doraźne i wiosną trzeba będzie wytoczyć działa (chemię), czy jeden z wskazanych roztworów może przynieść oczekiwany efekt?
____________________
Gardenarium 08:35, 17 lis 2017


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Ja bym wiosną przycięła pionowo tę ścianę, aby uzyskała estetyczny wygląd. Rozłazi się to wszystko i nie wygląda dobrze.

Choroba czy nie, dąż do estetyki całej tej zielonej ściany. Przytnij w pionie i w poziomie, a nowe przyrosty zapewnią schludny wygląd zywopłotu.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Annak 22:01, 18 lis 2017


Dołączył: 17 sie 2017
Posty: 967
Mam prośbę o podpowiedź: dziś czyściłam tuje z brązowych igieł i na jednym pniu zauważyłam dość duże pęknięcie, jest suche, nic tam się nie dzieje, ale może na zimę należałoby jakoś to miejsce zabezpieczyć? Tuje są wieloletnie, każda ma po kilka pni (ja mam tę działkę od ubiegłego roku), a to pęknięcie też wygląda na stare.
Podpowiedzcie coś, proszę



____________________
Ania Mała działka_wielkie nadzieje
ogrodowianka 13:30, 19 lis 2017

Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 41
Gardenarium napisał(a)
Ja bym wiosną przycięła pionowo tę ścianę, aby uzyskała estetyczny wygląd. Rozłazi się to wszystko i nie wygląda dobrze.

Choroba czy nie, dąż do estetyki całej tej zielonej ściany. Przytnij w pionie i w poziomie, a nowe przyrosty zapewnią schludny wygląd zywopłotu.


Gardenarium - dziękuję za podpowiedź. Czy zarówno strzyżenie wierzchołków jak i boków powoduje zagęszczenie szmaragdów? Muszę to rozważyć. Wstyd przyznać, ale nie pomyślałam, że żywopłot nieformowany wymaga cięcia. Czy boki szmaragdów da się tak przyciąć, aby zachować ich kształt czy raczej otrzymujemy prostopadłościan? Formowane iglaki robią na mnie wrażenie, ale u siebie cenię sobie naturalny pokrój roślin.
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies